Smocze carpaccio


Kolejny dzień  z porcją egzotyki. Smoczy owoc (pitaja, dragon fruit)  był już na blogu pod postacią sałatki. Ponieważ jego urok jest niebywały postanowiłam trochę go przybliżyć. Owoc ten nadaje się na sałatki, do deserów, lodów… Nie ulega wątpliwości, że jego wygląd aż się prosi do użycia, jako dekoracji ciast, napojów, deserów… i nie tylko. Gdy spróbujecie, na pewno wymyślicie dla niego jeszcze wiele innych zastosowań. Moją propozycją jest Smocze carpaccio.

 

 
 
Składniki: Smocze carpaccio
- 1 smoczy owoc
- ½ cytryny
- 2-3 łyżki wina ryżowego Mirin
- listki melisy do przybrania
- cukier demerara do posypania
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

 

 

Smocze carpaccio

Umyty owoc obieramy pozostawiając czerwoną, cienką otoczkę. Moim zdaniem w takiej formie się pęknie prezentuje. Kroimy na plasterki 2-3 mm, układamy na talerzu, skrapiamy sokiem z cytryny i kilkoma łyżkami Mirinu. Posypujemy kryształkami cukru demerara, przybieramy plasterkami cytryny i listkami melisy. Podajemy schłodzone, co bardzo korzystnie wpływa na smak.

Smocze carpaccio

Smocze carpaccio

Smocze carpaccio

Smocze carpaccio, to deser bardzo przyjemny w smaku, orzeźwiający, aromatyczny i przyciągający uwagę. Smak owocu, sam w sobie, nie jest zbyt wyrazisty, ba nawet trochę mdły. Dlatego proponuję właśnie dodatek soku z cytryny i mirinu, który idealnie się komponuje ze wszelkimi sałatkami i owocami. Deser smaczny, prosty, szybki i… egzotyczny. Smacznego. :)

Dania na zimno - czyli co jeść w upalne dni Lato w pełni!