Mini tiramisu


Tiramisu, to deser klasyka. Mimo, że podajemy go w różnej formie, jego smak jest zawsze ten sam… niepowtarzalny. U mnie, wersja mini tiramisu – na poprawę humoru… i nie tylko. Inspiracją na masę był przepis Asi  z Kwestii Smaku.       

 

 
 
 
 
 
Składniki:  Mini tiramisu
- ciasteczka amaretti
- 4 żółtka
- 4 łyżki drobnego cukru
- ziarenka z ½ laski wanilii
- 250g zimnego serka mascarpone
- kawa (u mnie nescafe Azera)
- wino Marsala (Amaretto,rum…)
- kakao i cappuccino z Brendy do oprószenia
  (może być z rumem lub cherry)
 
 
 
 
Mini Tiramisu

Jajka bardzo dokładnie myjemy i wyparzamy we wrzątku przez 30 sek., następnie szybko zalewamy zimną wodą. Zaparzamy mocną kawę z alkoholem  (dodałam wino Marsala, można Amaretto, rum…). Oddzielamy żółtka od białek (białka – wbijamy do słoika, do wykorzystania innym razem), dodajemy 4 łyżki drobnego cukru oraz ziarenka wanilii  – ubijamy mikserem, na najwyższych obrotach przez 8 minut, na gładką i puszysta masę. Zimny serek mascarpone przekładamy do drugiego pojemnika i ubijamy mikserem na średnich obrotach przez ok. 2 minuty. Ubite jajka dodajemy do mascarpone. Chwilę miksujemy, tylko do połączenia składników. Ciasteczka krótko zanurzamy w kawie z alkoholem, oprószamy kakao, nakładamy masę, ponownie oprószamy kakao z dodatkiem cappuccino. Przykrywamy drugim ciasteczkiem (również namoczonym w kawie). Dekorujemy wierzch pozostałością kremu. Deser podajemy schłodzony.

Mini Tiramisu

Mini tiramisu

Mini tiramisu

Mini tiramisu

Głębia smaków ukryta w mini tiramisu, w upalny letni dzień, to deser nie  tylko do popołudniowej kawy. Forma podania może być różna, bo  moja odbiega od oryginału. Miało być coś małego, szybkiego i pysznego. Z tego zamysłu wywiązałam się bezspornie. Smacznego.  :)

Dania na zimno - czyli co jeść w upalne dni