Paski drobiowe w kokosowej tempurze


Tempura   天ぷら  jest potrawą kuchni japońskiej, ale jej korzenie sięgają Portugalii. Do przygotowania używamy owoców morza, warzyw, grzybów… i nie tylko. Paski drobiowe w kokosowej tempurze, to danie na obiad, kolację lub jako przystawka.

 

 
 
 
Składniki: Paski drobiowe w kokosowej tempurze składniki
- 2 piersi drobiowe (ok. 600g)
Marynata do mięsa:
- olej sezamowy
- sos sojowy
- sok z cytryny
- sól wędzona
- pieprz syczuański
Składniki na ciasto:
- 2/3 szklanki mąki tortowej
- ½ szklanki mąki kukurydzianej
- 1 szklanka startego kokosu
- 1 duże jajko
- szczypta soli
- 1 szklanka gazowanej wody z lodem
- olej rzepakowy do smażenia (może być arachidowy, ryżowy - ważne, aby miał wysoką  temperaturę dymienia)
Składniki na sos:
- majonez
- czerwona pasta curry
- pieprz syczuański
 

Paski drobiowe w kokosowej tempurze

Umyte, osuszone piersi drobiowe kroimy na cienkie paski i dodajemy składniki marynaty – olej sezamowy, sos sojowy, sok z cytryny, sól wędzoną i pieprz syczuański. Przykrywamy i odstawiamy na ok. 2 godziny (możemy zostawić nawet na noc). Do zamrażarki wstawiamy 0,5 litrową butelkę gazowanej wody mineralnej (na ok. 1,5-2 godziny, aż zacznie się tworzyć lód). Pora zabrać się za… kokosa. Ten orzech wielu odstrasza.  Kokos zamknięty w łupinie… jak się do niego dobrać. Sprawa wygląda prościej niż nam się wydaje. Na spodzie orzecha są widoczne 3 wyraźne „plamki”. Jedna z nich będzie miękka, a wyczujemy to naciskając je nożykiem. Wydrążamy dziurkę i do szklanki wlewamy wodę kokosową, którą zużyjemy według uznania. Tym razem potrzebne będą wiórki. Kolejny etap, to rozłupanie orzecha. Można go lekko nadpiłować, a potem młotkiem i śrubokrętem dokończyć dzieła. Brzmi to może groźniej, niż wygląda. Kokos z wnętrza łupinki wyjmiemy bez problemu. Obieramy z brązowej skórki i ścieramy na drobnej tarce. Na patelni, woku lub w garnku o grubym dnie rozgrzewamy olej (na kuchni elektrycznej, ceramicznej – na 3). Przygotowujemy ciasto. Mąkę tortową i kukurydzianą przesiewamy do miski, dodajemy starte wiórki kokosowe, szczyptę soli – mieszamy suche składniki. Jajko rozkłócamy widelcem dodajemy do miski z mąką. Mieszamy, wlewając lodowatą wodę z lodem. Ciasto powinno mieć konsystencję naleśnikowego. Nie rozcieramy do uzyskania gładkiej konsystencji, mogą, a nawet powinny, pozostać niewielkie grudki. Kawałki kurczaka maczamy w cieście i kładziemy na rozgrzany olej (mój kurczak wchłonął marynatę, ale jeśli jest zbyt mokry trzeba go lekko osuszyć). Nie należy dawać jednorazowo zbyt wielu porcji, aby się ze sobą nie stykały i jednocześnie nie została obniżona temperatura tłuszczu. Smażymy ze wszystkich stron na rumiano, co jakiś czas obracając. Wykładamy z patelni na ręczniki papierowe, aby usunąć  nadmiar oleju. Podajemy… z czym lubimy – sosem, ryżem, surówką… Pozostałość ciasta wykorzystałam do krążków cebulowych (oczywiście w tempurze kokosowej).

Paski drobiowe w kokosowej tempurze

Paski drobiowe w kokosowej tempurze

Paski drobiowe w kokosowej tempurze

Paski drobiowe w kokosowej tempurze

Paski drobiowe w kokosowej tempurzepage2_zmiana rozmiaru

Kuchnia japońska, to sztuka gotowania, ale też i podawania potraw. Warto się zagłębić w tajniki, choćby tych najprostszych. Paski drobiowe w kokosowej tempurze nie należą do trudnych dań. Dla mnie przygotowanie ich zawsze stanowi kulinarną przygodę i zabawę. Niejeden raz przywołuje wizualnie ciekawe skojarzenia. Chrupiący, delikatny, aromatyczny kąsek – zanurzony w sosie  z dodatkiem czerwonej pasty curry… Hmmmmm, sama rozkosz, zagryziona krążkiem cebulowym. Mam nadzieję, że Wasze serca też podbije. Smacznego. :)