Składniki: - 1,5 szklanki ugotowanej kaszy jaglanej - 1 szklanka mleka - 1 jajko - 1 łyżka jogurtu - 4 łyżki oleju - 8 łyżek skrobi kukurydzianej - ½ łyżeczki sody - szczypta soli - 2 łyżki cukru pudru (lub jak w oryginale 2-3 łyżeczki stewii w proszku) - ekstrakt waniliowy Dodatkowo: - olej do smażenia - dowolny dżem, owoce…
Ugotowaną i ostudzoną kaszę jaglaną miksujemy z mlekiem (użyłam popularnej „żyrafy”). Dodajemy przesianą skrobię, sodę, jogurt, jajko, szczyptę soli i olej – miksujemy, aż ciasto będzie gładkie (ma być gęściejsze od tradycyjnego naleśnikowego). Na patelni rozgrzewamy łyżkę oleju, wlewamy ciasto i smażymy naleśniki. Olej dałam tylko przy smażeniu pierwszego, następne smażymy na suchej patelni. Rolujemy jeszcze ciepłe.
Naleśniki z kaszy jaglanej podajemy z ulubionym dżemem, owocami, musem jabłkowym, serem lub… z czym kto lubi. Najlepsze, nawet bez żadnych dodatków, są świeże, podane zaraz po usmażeniu. Pomijając cukier lub stewię możemy przygotować naleśniki w wersji wytrawnej (np. ze szpinakiem). Smacznego.