Śledzie moczymy w zimnej wodzie (ok. 30 min). Cebulę kroimy w drobna kostkę, sparzamy wrzątkiem na sitku (straci ostrość), a następnie hartujemy, przelewając zimną wodą. Zostawiamy na sitku do odsączenia. Jabłka (obrane lub nie – do wyboru) również kroimy w drobną kostkę i natychmiast skrapiamy sokiem z cytryny, aby nie ciemniały. Jogurt mieszamy z majonezem (najlepiej ”rózgą” – nie będzie grudek), dodajemy jabłka, cebulę, natkę pietruszki i szczypior, doprawiamy solą i pieprzem – mieszamy. Wymoczone śledzie osuszamy papierowym ręcznikiem i kroimy ukośnie na kawałki, przekładamy do gotowego sosu. Przykrywamy folią spożywczą i odkładamy do lodówki na ok. 2 godziny, aby smaki się przegryzły.
Śledzie w sosie jogurtowo majonezowym z dodatkiem ziemniaków (gotowane, pieczone, w mundurkach…), to szybki i wspaniały obiad na letnie dni… i nie tylko. Zwolenników śledzi nie trzeba do nich przekonywać, a pozostałych zachęcam. Choćby dla samej serotoniny, potocznie nazywanej hormonem szczęścia. Może to trochę na wyrost, ale… chcesz być zdrowy i szczęśliwy? Jedz śledzie. Polecam. Smacznego.