Krówki lodowe


Mianem “ojca” krówek  określany jest Feliks Pomorski, a ich historia sięga początków ubiegłego wieku. Przetrwały wojenną zawieruchę, a receptura istnieje do dziś. Już od pierwszych chwil zyskały wielu zwolenników. Ich sukces opierał się na niespotykanym wówczas smaku i wyjątkowej konsystencji – były kruche, a zarazem ciągnące się i wyjątkowo słodkie. Do kolekcji wielu podobnych przepisów, tym razem dołączę mój, ale raczej odmienny… Krówki lodowe. 

 

 

Krówki lodowe
 
 
Składniki:   Krówki lodowe
- 250ml śmietanki kremówki (dałam
  fresch double cream)
- 110g masła
- szklanka drobnego cukru do wypieków *
- mleko skondensowane słodzone
  (puszka 530g)
- 1 łyżka cukru waniliowego (domowy)
- ekstrakt waniliowy + śmietankowy + rumowy
  (proporcje ½ – ¼ – ¼)
- szczypta soli waniliowej
 
 
 
 
* u mnie szklanka to metalowa miarka o pojemności 250 ml 
 
 
Krówki lodowe

Do garnka z grubym dnem wkładamy masło – rozpuszczamy. Dodajemy oba cukry, podgrzewamy na średniej temperaturze (u mnie na ceramicznej kuchni na 4) . Wlewamy śmietanę – gotujemy, aż cukier się rozpuści, następnie wlewamy całą puszkę mleka słodzonego, dodajemy szczyptę soli waniliowej oraz aromaty (łącznie 1 łyżeczka aromatu, z tego ½ – wanilia, ¼ śmietankowy, ¼ rumowy). Gotujemy mieszając przez 10 minut. Zmniejszamy temperaturę o połowę (u mnie do 2) i gotujemy jeszcze 30 – 40 minut, aż masa zacznie brązowieć i gęstnieć. Garnek zestawiamy z kuchenki i intensywnie ucieramy drewnianą pałką przez 5 minut. Masę przekładamy do formy keksowej o wym. 32 x 8,5 cm wyłożonej papierem do pieczenia. Odstawiamy do całkowitego wystudzenia, następnie dolodówki do zastygnięcia. Zastygniętą masę dzielimy na porcje. Gotowe rozkładamy na blaszce i wkładamy do zamrażarki. Zamrożone krówki przekładamy do woreczków. Przechowujemy w zamrażarce.

Uwagi:

  1. Krówki wyciągamy z zamrażarki tuż przed konsumpcją i w ilości do jednorazowego spożycia.
  2. Lepiej kroić porcje wielkości „na jeden kęs”.
  3. Eksperymentalnie – krówki lodowe można wrzucić zamiast kostek lodu do likieru Baileys.

Krówki lodowe

Krówki lodowe

Krówki lodowe

Krówki lodowe

Krówki lodowe, to mój pomysł autorski. Powstał przez przypadek, jak to zwykle bywa. Chciałam kilka krówek mieć „na wczoraj”, więc włożyłam je do zamrażarki, aby szybciej zastygły i… zapomniałam o nich. Przypomniałam sobie, jak już zamarzły. Po spróbowaniu i ocenie, zdecydowałam, że są tak niespotykane, że warto zamrozić pozostałe. Jedno o nich mogę powiedzieć są bardzo kremowe, aksamitne, ciągnące i… niesamowite w smaku. Do zrobienia krówek zainspirowała mnie moja przyjaciółka Dorotka, z bloga Esmeralda Ze Smakiem. Od dawna nosiłam się z zamiarem skorzystania z jej przepisu. Niestety nie udało mi się skompletować odpowiedniej ilości składników, więc korzystając z przepisu Dorotki, dołożyłam co miałam (oraz się nadawało) i wyszła kolejna wersja krówek. Ale tym razem w zupełniej nowej odsłonie. Ja już wiem, jak smakują krówki lodowe, Wy możecie się o tym przekonać. Polecam. Smacznego.   :)