Papryka pieczona


Ojczyzną papryki jest Ameryka Południowa. Już 2000 lat temu uprawiali ją Peruwiańczycy. Do Europy trafiła zaś za sprawą Krzysztofa Kolumba, który przywiózł ją z jednej ze swych zamorskich wypraw. Obecnie najwięcej papryki uprawia się w Grecji, Hiszpanii i oczywiście na Węgrzech. Należy do warzyw, które mają bardzo wiele zastosowań w kuchni. Zależnie od odmiany, nadaje potrawom słodki lub pikantny posmak. Jako jedno z nielicznych warzyw, papryka występuje również w postaci sproszkowanej przyprawy. Surowa, gotowana, pieczona, grillowana,marynowana,suszona,wędzona… jednym słowem w kuchni jest niezastąpiona. Papryka pieczona.  

 

 

Papryka pieczona

 

Składniki:   Papryka pieczona

- papryka czerwona (ilość w zależności od potrzeb)
- czosnek (ilość według gustu)
- różowa sól himalajska
- pieprz czerwony ziarnisty
- oliwa
- gałązki świeżego tymianku
 
 
 
 
 
 
 
 

 

Papryka pieczona

Umyte, oczyszczone z gniazd nasiennych, podzielone na ćwiartki papryki układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Skrapiamy oliwą (lub olejem), oprószamy solą himalajską – wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180ºC. Pieczemy przez 20 minut (co jakiś czas obracamy). Czosnek kładziemy na folii aluminiowej, skrapiamy oliwą, oprószamy solą, zawijamy i kładziemy obok papryk w piekarniku. Wystarczy, jak włożymy go na 10 minut, aby za bardzo nie zmiękł. Upieczone papryki wkładamy do worka foliowego (lub zawijamy szczelnie w folię aluminiową) na 15 minut. Wyjmujemy i zdejmujemy skórkę. Paprykę wkładamy razem z czosnkiem do czystych i wyparzonych słoiczków. Praktyczniej jest – do mniejszych, do zużycia na jeden raz. Dodajemy gałązki świeżego tymianku, ziarna czerwonego pieprzu. Zalewamy dobrą oliwą. Zakręcamy słoiczki, przechowujemy w lodówce. Jak długo? Trudno mi powiedzieć, bo bardzo szybko znikają.

Papryka pieczona

Papryka pieczona

Papryka pieczona

Papryka pieczona

Papryka pieczona sama w sobie jest wspaniała. Można ją dodawać na kanapki, do zapiekanek, sałatek, wszelkiego rodzaju rolad mięsnych, rybnych… i nie tylko. Pieczenie uwydatnia bogactwo jej aromatu, zachowując jednocześnie piękną barwę. Gorąco polecam. Smacznego.   :)