Rozgrzewająca zupa z kapusty


Mój Dziadek był mistrzem w gotowaniu zupy. Potrafił ją przygotować nawet na siekierze.  ;) Oczywiście do tej siekiery było mnóstwo dodatków, a zupa wychodziła zawsze wyśmienita. Nigdy nie mogłam wyjść z podziwu, jak za zwykłej siekiery można wydobyć tyle smaku i aromatu. Oczywiście wszystko do czasu. Nie będę czarować siekierą, więc u mnie… rozgrzewająca zupa z kapusty.   

  Rozgrzewająca zupa z kapusty

Składniki:   Rozgrzewająca zupa z kapusty
- bulion drobiowy lub warzywny
  i marchewka z bulionu
- „wkładka” – kiełbasa (gatunek do wyboru)
- 1 nieduża główka kapusty
- 2 cebule
- kilka ziemniaków
- 1 papryka czerwona
- 3 cm kawałek imbiru
- 6 ząbków czosnku
- por
- różowa sól himalajska
- płatki chilli
- cumin mielony (1 łyżeczka)
- olej
- 2 łyżki mąki pszennej
 

Rozgrzewajaca zupa z kapusty

Kapustę cienko szatkujemy. Na dużej patelni rozgrzewamy olej, przekładamy kapustę. Smażymy, często mieszając, aby się nie przypaliła. Cebulę również cienko szatkujemy, dodajemy do kapusty. Por kroimy w talarki – dodajemy do kapusty. Umytą paprykę pozbawiamy gniazd nasiennych, kroimy w cienkie paski. Gdy kapusta z cebulą zmniejszą swoją objętość na patelni (zmiękną) dodajemy paprykę. Obrany imbir i czosnek kroimy w plasterki, następnie w słupki – dodajemy do pozostałych warzyw posypując płatkami chilli oraz 1 łyżeczką cuminu. Jeszcze chwilę podsmażamy. W międzyczasie doprowadzamy do wrzenia bulion, dodajemy kiełbasę oraz pokrojone ziemniaki. Gotujemy 15 minut od ponownego zawrzenia bulionu. Zawartość patelni przekładamy do garnka z bulionem. Na patelni rozgrzewamy 2 łyżki oleju, na gorący wsypujemy 2 łyżki mąki pszennej, rozprowadzamy dokładnie, robimy zasmażkę drugiego stopnia - jasnozłotą – dodajemy ją do zupy. Zupę doprawiamy solą, dodajemy pokrojoną marchew z bulionu i zagotowujemy. Podajemy goracą, np. z pajdą świeżego, domowego chleba na owsiance.

Rozgrzewająca zupa z kapusty

Rozgrzewająca zupa z kapusty

Każdy ma swoje ulubione smaki, które przekładają się na ulubione zupy. Jesienią i zimą często sięgamy po dodatki, które sprawią, że zupa będzie nie tylko smaczna,  pożywna, ale i rozgrzewająca. Takimi nierozłącznymi dodatkami są u mnie  czosnek, imbir i chilli. Miska rozgrzewającej zupy z kapusty, w „Deszcz jesienny” przywołałaby uśmiech na twarzy nawet Leopolda Staffa:

                                                 „O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny
I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny,
Dżdżu krople padają i tłuką w me okno…
Jęk szklany… płacz szklany… a szyby w mgle mokną
I światła szarego blask sączy się senny…
O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny…”
 

Gorąco polecam i zupę, i Staffa… nie tylko jesienią.   ;)   Smacznego.   :)

Zupa na jesień - edycja 2 Jesień pełna warzyw Zimowy Obiad