Ptysie z bitą śmietaną


Ciasto parzone daje wiele możliwości zastosowania. Ponieważ nie zawiera cukru stwarza szerokie pole do popisów kulinarnych. Możemy je przygotować na słodko, na słono, a także upiec groszek ptysiowy do zup. Nie należy ono do gatunku trudnych w wykonaniu, tu moim zdaniem, prym wiedzie jednak ciasto drożdżowe. Wszyscy znamy ptysie, ale nie każdy wie, że „nazwa pochodzi z języka francuskiego. Petit choux, wymawiane pti szu, to dosłownie mała kapusta. Nazwa ta odnosi się do kształtu”. Przyjrzyjmy się, więc dokładniej ptysiom.

Składniki na ciasto (podwójna porcja): Ptysie z bitą śmietaną składniki
- 8 dużych jaj
- 2 szklanki mąki pszennej (dałam poznańską)
- 500ml wody
- 250g masła
- 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
- szczypta soli

 

Ptysie z bita smietana

Wodę zagotowałam z masłem i solą. Wsypałam mąkę przesianą z proszkiem do pieczenia. Drewnianą łyżką energicznie mieszałam do uzyskania gładkiego, błyszczącego i jednolitego ciasta, dającego się formować w kulę. Przełożyłam do miski i odstawiłam do ostudzenia. Do letniego ciasta wbijałam po 1 jajku, wrabiając je mikserem z hakami. Gdy jajka zostały wszystkie zużyte, a ciasto dokładnie wyrobione – przełożyłam je do rękawa cukierniczego. Na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia wyciskałam okrągłe kształty na ptysie, a podłużne – na eklery. Wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 200°C  na 25 minut. Po wyjęciu z piekarnika ostudziłam je na kratce. Zimne przekroiłam i rękawem cukierniczym napełniłam ubitą śmietaną. Gotowe oprószyłam cukrem pudrem.

Ptysie z bitą śmietaną sposób podania

Ptysie z bitą śmietaną sposób podania

Jedzenie ptysia, to cały rytuał. Najpierw zdejmujemy i zjadamy „czapeczkę”. Potem, delektujemy się puszystą bitą śmietaną. Na koniec, pochłaniamy resztę – upudrowani i już w pełni usatysfakcjonowani. Chociaż, nie… a może jeszcze jeden? Hmmmmm… Smacznego.