Kuskus to kasza i jednocześnie nazwa potrawy. Można ją podawać na słodko, z ulubionymi owocami, ale również na słono – do ryb i mięs. Przygotowanie odbywa się w iście ekspresowym tempie. Zanim zdążycie pokroić składniki, kuskus będzie gotowa. Napęczniały kuskus trzykrotnie zwiększa swoją objętość. Weźcie to pod uwagę zabierając się do przyrządzania sałatki z kaszy kuskus.
Składniki:
- ok. 1,5 szklanki kuskus
- 1/3 ogórka szklarniowego
- 250g pomidorków koktajlowych
- ½ żółtej papryki
- pęczek szczypiorku
- 2 ząbki czosnku
- skórka starta z 1 cytryny
- sok z połowy cytryny
- sól
- pieprz
- olej z orzechów włoskich
Zagotować w czajniku wodę. Odmierzyć pożądaną ilość kaszy, wsypać do garnka, posolić (1 łyżeczkę), wymieszać, zalać wrzątkiem (woda ma sięgać ok. 1 cm powyżej kaszy). Przykryć pokrywką i odstawić na ok. 8 -10 minut. Zdjąć pokrywkę i widelcem rozpulchnić kaszę, przełożyć do miski. Pokroić w kostkę obranego ogórka, paprykę, czosnek. Pomidorki koktajlowe pokroić na ćwiartki, posiekać szczypiorek. Wszystkie składniki dodać do kaszy (nie trzeba czekać, aż ostygnie). Dokładnie umyć i wyparzyć cytrynę, zetrzeć z niej skórkę i dodać wraz z sokiem do miski z kaszą. Do smaku – posolić i oprószyć pieprzem. Skropić olejem z orzechów włoskich. Delikatnie wymieszać dwoma widelcami i gotowa do spożycia.
Sałatkę z kaszy kuskus podałam do kurczaka pieczonego na butelce (o tym, w następnym wpisie), ale może stanowić samodzielne danie. Co mnie w niej zachwyca? Bogactwo smaku, szybkość wykonania. I jeszcze jedno, może nawet najważniejsze – ona nigdy się nie znudzi. Jest pożywna i orzeźwiająca. Zimą, można podać na ciepło, latem – dla ochłody – na zimno. Oczywiście składniki można modyfikować, w zależności od ochoty i upodobań, ale nie rezygnujcie nigdy ze skórki otartej z cytryny, to ona wydobywa całą głębię smaku. Smacznego.