Placek po węgiersku… placek po cygańsku… placek po zbójnicku… a może jeszcze inaczej? U mnie, to jest placek ziemniaczany z gulaszem. Są wersje z papryką, z pieczarkami, ja robię – i z jednym i drugim. A nazwa? Cóż znaczy nazwa, przy aromatach wydobywających się z kuchni, podczas przygotowywaniu placka i gulaszu. “Jaki jest Twój sposób na ziemniaka???”
Składniki na gulasz:


Mięso należy opłukać, osuszyć i pokroić w większą kostkę. Na rozgrzany w garnku olej wsypać po łyżeczce papryki słodkiej, wędzonej i pół łyżeczki chilli, aby wydobyć aromat, dosłownie chwilę podsmażyć. Mięso oprószyć 2 łyżkami mąki, dodać do garnka z papryką, mieszając – zrumienić. Do mięsa dodać pokrojone cebule, liście laurowe, ziele angielskie – cały czas mieszając. Dolać 1 litr zimnej wody, doprowadzić do wrzenia, obniżyć temperaturę, przykryć i gotować do chwili, gdy wołowina będzie miękka (ok. 90 minut). Oczyszczone, pokrojone w plasterki pieczarki przesmażyć z 3 pokrojonymi ząbkami czosnku, posolić – smażyć do odparowania wody. Dodać pokrojone – w talarki marchew oraz paprykę – w kostkę. Pieczarki z warzywami dodać do gotującego się mięsa. Pod koniec doprawić solą, pieprzem, chilli i przeciśniętym przez praskę czosnkiem. Obrane i umyte ziemniaki ścieramy na tarce o najmniejszych oczkach razem z cebulą i czosnkiem. Dodajemy jajka, mąkę, sól, pieprz, 2 łyżki oleju – dokładnie mieszamy. Na rozgrzanym oleju rozprowadzamy cienką warstwę masy ziemniaczanej. Smażymy duże placki (najlepiej na patelni do naleśników) z obu stron, aż się zrumienią.
Na połowę placka nałożyłam gorący gulasz i przykryłam drugą połową. Podałam z surówką z białej kapusty. Jako dodatek może być, ale nie musi – kleks z kwaśnej śmietany lub jogurtu. Same placki, jako danie nie są treściwe, ale dodatek pikantnego gulaszu sprawia, że potrawa nabiera treści. Zresztą, kto lubi placki - to je zje ze wspaniałym gulaszem. Kto lubi gulasz – zje go z pysznymi, chrupiącymi plackami. Te dwa składniki – smakowo – bardzo się dowartościowują. Smacznego.