Potrawa japońska złożona z gotowanego ryżu i najprzeróżniejszych dodatków, to oczywiście sushi. W zależności od dodatków, jedni ją lubią inni – nie. Sushi owocowe, mam nadzieję, przypadnie do gustu jednym i drugim. Tym razem, inspiracją dla mnie był przepis Wilsona Chunga na „ sushi na słodko kokosowo-bananowe”.
Składniki:

Ryż wsypujemy do dużej miski i 4 krotnie płuczemy w zimnej wodzie (aż woda przestanie być mętna). Przepłukany, odsączony ryż przekładamy do garnka z dobrze dopasowaną pokrywką, zalewamy 200ml mleka kokosowego i 600 ml wody. Zagotowujemy na dużym ogniu (maksymalna temperatura na kuchence elektrycznej), potem zmniejszamy ogień do minimum i gotujemy 10 minut. Następnie wyłączamy kuchenkę i pozostawiamy ryż na 10 minut, przykryty pokrywką. Do rondelka wlewamy pozostałe 200ml mleka kokosowego, wsypujemy 80g cukru pudru i 1 łyżeczkę soli. Gotujemy, mieszając do zgęstnienia. Ugotowany ryż przekładamy do dużej miski, wlewamy gorące, zgęstniałe mleko kokosowe i delikatnie mieszamy. Odstawiamy na 30 minut w temperaturze pokojowej. Na macie bambusowej kładziemy liść nori, stroną błyszczącą (gładką) do dołu. Naładamy ryż (nie za grubo), zostawiając wolne 2cm od krawędzi. Układamy dodatki, zawijamy lekko ściskając przy użyciu maty. Bardzo ostrym nożem kroimy na 2 cm porcje.
No i jak? Sushi na słodko, jako przystawka, czy deser? Dla osób, które nie lubią smaku, czy zapachu nori też jest wyjście. Z dodatkiem sosu truskawkowego słodzonego muscovado sushi owocowe nabiera wyrazistości, dodatkowo eksponując smak truskawek, a jednocześnie tłumiąc smak nori. Sądzę, że ta potrawa ma szansę zyskać zwolenników wśród wegetarian… i nie tylko. Smacznego.