Tym razem, to nie danie, bo samego raczej się nie jada. Często wykorzystywany do sałatek, surówek, jako baza do sosów na zimno… i  nie tylko. Są dania, które „zadowolą” się kupnym, ale ja wyjątkowo potrzebowałam… majonezu domowego.

Składniki:

Do sporządzenia tego majonezu potrzebujemy blender  typu „żyrafa” oraz wysoki pojemnik z dnem, którego średnica nie jest większa od końcówki blendera. Końcówkę wkładamy do zamrażarki na ok. 15 minut. Zawsze, jak używam surowych jajek, dokładnie je myję i sparzam we wrzątku przez 30 sek. Następnie zalewam zimną wodą (to nic, że białko się troszkę zetnie). Jajko wbijamy do miseczki i delikatnie, aby nie uszkodzić żółtka (ma pozostać całe, to ważne) przelewamy do wysokiego pojemnika. Dodajemy olej, ocet, musztardę, sól, cukier. Mocno schłodzoną końcówkę blendera zanurzamy w pojemniku, do samego dna.  Włączamy blender i miksujemy, nie odrywając od dna, aż składniki zaczną się łączyć (ok. 5 sek.). Następnie podnosimy powoli końcówkę do góry, co spowoduje, że olej zacznie się łączyć z powstałą na dnie gęstą masą i opuszczamy na dno. Czynność powtarzamy kilka razy (góra-dół). Gdy składniki już się połączą dodajemy po szczypcie curry i kurkumy. Jeszcze chwilkę miksujemy, do uzyskania jednolitego (żółtego) koloru. Gotowy, przekładamy do słoiczka.

Dosłownie w kilka minut mamy gotowy gęsty, kremowy i pyszny majonez domowy. Smak dopasowujemy według gustu. Mój, specjalnie zrobiłam do sałatki, ale… wyjątkowej. Smacznego.

Podziel się na: