Chyba najbardziej uwielbiane przez dzieci, ale nie tylko. Mielone kotlety rybne, to danie proste i szybkie w przygotowaniu. Sama ich dawno nie robiłam, ale moja koleżanka Ala, mieszkająca w Norwegii, mająca stały dostęp do świeżej ryby, ostatnio mi o nich przypomniała. I stąd właśnie dzisiejszy przepis.
Składniki:

Czerstwą bułkę moczymy w mleku. Rybę kroimy na kawałki, cebulę i czosnek obieramy i wszystko przepuszczamy przez maszynkę do mielenia, razem z odciśniętą bułką. Dodajemy sól, pieprz, paprykę – wyrabiamy masę. Siekamy koperek i natkę pietruszki. Do masy dodajemy jajko oraz posiekaną zieleninę, ponownie dokładnie wyrabiamy. Jak kto lubi (ja tak) może dodać trochę skórki cytrynowej. Z masy formujemy owalne kotleciki, panierujemy w bułce tartej i smażymy na rozgrzanym oleju, z obu stron na rumiano.
Mielone kotlety rybne, to dobra alternatywa dla kotletów wieprzowych. Są lekkie i bardzo delikatne. Możemy je podać na obiad z ziemniakami i surówką (idealnie pasuje z kiszonej kapusty, ale nie tylko), jak również do kolacji – z pajdą świeżego chleba. Nie jest to może potrawa wyszukana, można ją przygotować nawet z gorszego gatunku ryb, ale na pewno będzie urozmaiceniem jadłospisu. Smacznego.