
Jeszcze w świątecznym klimacie. W planach miałam struclę makową, jednak tym razem ciasto drożdżowe sprawiło mi psikusa. Już w chwili wyrabiania czułam, że coś jest nie tak. Dałam mu jednak szansę na wyrośnięcie. Niestety trud był daremny, pozostało wykorzystać opcję z ciastem kruchym i nie żałuję, bo wyszedł pyszny migdałowy makowiec.
Składniki na ciasto kruche:


Dzień wcześniej szykujemy masę makową. Zagotowujemy mleko, wsypujemy mak, gotujemy na wolnym ogniu przez 20 minut. Przykrywamy i odstawiamy do wystudzenia. Zimny mak trzykrotnie przepuszczamy przez maszynkę z drobnym sitkiem. Dodajemy mielone migdały, rozpuszczony miód, cukier puder, esencję migdałową, skórkę pomarańczową – mieszamy. Wsypujemy płatki migdałowe, , rodzynki, żurawinę, wlewamy śmietankę – dokładnie masę mieszamy, przykrywamy i odstawiamy do następnego dnia. Masę makową mamy prawie gotową, więc szykujemy ciasto (ja zrobiłam na drugi dzień i chłodziłam przez godzinę, ale polecam zrobić wieczorem). Do miski przesiewamy mąkę tortową, proszek do pieczenia i cukier puder – mieszamy składniki, dodajemy pokrojoną na kawałki margarynę (lub masło). Do miski z mąką przecieramy przez sito 2 gotowane żółtka oraz dodajemy 4 surowe – wyrabiamy ciasto. Dzielimy je na dwie części (jedna większa – będzie na spód), wkładamy do woreczków i odkładamy do lodówki na noc. Na drugi dzień schłodzone ciasto (większą część) kroimy na plastry i wylepiamy spód blaszki wyłożonej papierem do pieczenia, nakłuwamy widelcem. Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 175° C na 15 minut (podpiekamy). Ubijamy na sztywno 6 białek ze szczyptą soli. Dodajemy połowę do masy makowej – mieszamy. Dodajemy resztę piany i delikatnie łączymy z masą. Gotową masę makową wykładamy na podpieczony kruchy spód – wyrównujemy powierzchnię. Z pozostałego ciasta kruchego wykrajamy, do wyboru – paski, kwadraty, czy jak u mnie prostokąty i wykładamy na masę makową. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180° C i pieczemy przez 30 minut. Po wyjęciu, jeszcze gorące ciasto polewamy lukrem i od razu posypujemy płatkami migdałów.
Migdałowy makowiec, to ciasto na święta, po świętach… i nie tylko. Zwolennicy ciast z makiem, powinni być usatysfakcjonowani. Maku jest duuuużo, migdały dodatkowo powiększyły ilość masy makowej, która jest wilgotna i pyszna. A ciasto? Kruche, delikatne i… chyba bardziej kruche już być nie może. Smacznego.
Blue Raven
23 kwietnia 2014 at 00:00
Wygląda na bardzo zwarty, ten makowiec. Zwodniczo, bo chyba dość lekki jest?
Moja mama robiła podobny. Uwielbiałam wyjadać tą masę makową… pyszności
Danusia
23 kwietnia 2014 at 00:20
Nie jest bardzo zwarty, ale wilgotny. Może dlatego sprawia takie wrażenie. Ten makowiec, to prawie sama masa, jej ilość miała wystarczyć na 3 duże strucle. Ale wyszło… pysznie. Pozdrawiam.