Jedni lubią ziemniaki gotowane, inni frytki, smażone, pieczone, czy puree. Oprócz tego, mamy swoje ulubione odmiany ziemniaków. Tym razem, moje ulubione będą… czerwone ziemniaczki pieczone inaczej. Przepis oryginalny trochę zmieniłam. Początkowo miałam zamiar użyć masła, ale uznałam je za zbędne. Nie dałam również sera – danie jest lżejsze. I oczywiście wolę jogurt, niż śmietanę.
Składniki: - po 2-3 ziemniaki na osobę (mniej więcej) - sól morska - świeżo mielony pieprz - oliwa z oliwek (wygodna jest w sprayu) - boczek (opcjonalnie) - szczypiorek - jogurt grecki naturalny
Ziemniaki dokładnie myjemy, przekładamy do garnka i gotujemy przez 10-15 minut (od chwili zagotowania wody). Odlewamy wodę i gorące przekładamy na ręcznik papierowy. Przykrywamy drugim ręcznikiem i delikatnie naciskamy ręką, uważając, aby całkiem ich nie rozpłaszczyć. Blaszkę wykładamy papierem do pieczenia, zraszamy oliwą i przekładamy rozpłaszczone ziemniaczki. Każdy kolejno skrapiamy oliwą, oprószamy solą i pieprzem. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 205°C na 15 minut. W międzyczasie przesmażamy boczek na skwarki. Po 15 minutach ziemniaczki obracamy na drugą stronę, lekko zraszamy oliwą i ponownie wstawiamy do piekarnika na kolejne 15 minut. Drobno siekamy szczypiorek. Podajemy z łyżką jogurtu, posypane szczypiorkiem i skwarkami (wolę bez).
Ziemniak, to bylina znana i popularna na całym świecie. Serwowany na dziesiątki, a może i nawet setki sposobów. Czerwone ziemniaczki pieczone inaczej mogą być daniem samodzielnym, podanym w upalny dzień z zimną maślanką, czy kefirem. Ale mogą też być wspaniałym dodatkiem do jajka sadzonego, czy mięsa. Tu panuje dowolność – według gustu i smaku. Również w wersji wegetariańskiej lub okraszone skwarkami. Smacznego.