Jabłecznik z budyniem


Przepis na jabłecznik z budyniem znalazłam u Kasi. W zasadzie, początkowo miałam zamiar upiec placek z mieszanymi owocami i pod tym kątem szukałam przepisu. Jednak, gdy trafiłam na jej bloga, to ciasto przykuło moją uwagę swoją prostotą i połączeniem jabłek z budyniem. Trochę jednak zmieniłam składniki i sposób przygotowania.

 

 
 
Składniki na ciasto:  Jabłecznik z budyniem
- 500 g mąki tortowej
- 250 g masła
- 1 szklanka cukru pudru
- 1 jajko + 2 żółtka
- 2 łyżki gęstej kwaśnej śmietany
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- skórka starta z cytryny
Dodatkowo:
- 1,5 kg jabłek
- 2 budynie śmietankowe bez cukru
- 4 łyżki cukru do budyniu
- 750 ml mleka

 

 

Jablecznik z budyniem

Mąkę przesiewamy z cukrem pudrem i proszkiem do pieczenia. Ścieramy na tarce jarzynowej zimne masło. Łączymy palcami masło z sypkimi składnikami, na kształt kruszonki. Dodajemy jajko, żółtka, śmietanę i skórkę cytrynową. Szybko zagniatamy ciasto. Dzielimy na dwie części (2/3 i 1/3), wkładamy do woreczków i kładziemy do zamrażarki na 2 godziny. Dużą blaszkę wykładamy papierem do pieczenia. Większą część ciasta ścieramy na blaszkę, wyrównujemy powierzchnię, nakłuwamy widelcem i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 175° C na ok. 15 minut – podpiekamy spód ciasta. W międzyczasie z 750ml mleka, 2 opakowań budyniu i 4 łyżek cukru gotujemy budyń. Następnie obieramy jabłka, wydrążamy ogryzki i kroimy w ósemki. Wyjmujemy podpieczony spód, układamy pokrojone jabłka. Na jabłka wykładamy gorący budyń, mniej więcej, równomiernie go rozprowadzając. Na wierzch, na tarce jarzynowej ścieramy drugą część ciasta. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180° C na 45-50 minut. Gorące posypujemy cukrem pudrem.

Jabłecznik z budyniem

Jabłecznik z budyniem

Jabłecznik z budyniem

Jabłecznik z budyniem

Jabłecznik z budyniem

No cóż, Kasia sugerowała, aby (cyt.): „powstrzymać się od jedzenia go pierwszego dnia (ciasto również o niebo lepiej kroi się kiedy jest całkiem zimne a ciasto zmięknie).” Niestety, jabłecznik z budyniem wyglądał i pachniał tak kusząco, że nie można było się powstrzymać - ukroiłam jeszcze ciepły.  Najlepszy ponoć ma być na drugi, albo nawet na trzeci dzień. Skąd takie stwierdzenie, skoro już go prawie nie ma. Smacznego.  :)

Jabłecznik z budyniem dołączam do akcji “Jedzmy polskie jabłka”.

baner_Grazynka