
Grzybek tybetański (kefirowy) i napój z niego przyrządzany, był stosowany od wielu setek lat przez mnichów z Tybetu zarówno w medycynie, jak i w kosmetyce. Był nazywany eliksirem młodości, ponieważ ludzie, którzy regularnie go pili cieszyli się zdrowiem i długowiecznością. Przez pokolenia wiedza i zwyczaj stosowania tego probiotycznego napoju były przekazywane, przez starszych młodszym. I tak przez wieki przetrwał do naszych czasów. Kefir jest fermentowanym napojem mlecznym o długiej historii i tradycji stosowania, a co więcej, równie długo cieszy się doskonałą reputacją prozdrowotną. Jest lekkostrawnym źródłem białka i wapnia w diecie. Sezon letni stwarza idealną okazję, aby kefir z grzybka wzbogacić o świeże owoce, tym razem… w maliny.
Składniki:

Bardzo dokładny opis historii, hodowli, codziennej procedury opieki nad grzybkiem, w właściwości zdrowotnych, przepisów kulinarnych znajduje się na stronie Grzybek tybetański kefirowy. Wytrwałym i dociekliwym polecam lekturę, a ja zacytuję jedynie sposób przygotowania kefiru:
„Aby zdrowo hodować grzybka i efektywnie produkować kefir z jego ziaren należy unikać kontaktu z metalem, a używać wyłącznie przedmiotów szklanych, plastikowych lub drewnianych. Do tego celu potrzebne są tylko:
- Starter ziaren (dwie łyżeczki ziaren na szklankę mleka);
- Szklanka mleka (najlepiej nieodtłuszczonego);
- Szklany słoik lub pojemnik z oddychającym wieczkiem (może być gaza, ściereczka lub ręcznik papierowy zamiast wieczka);
- Niemetalowe sitko;
- Niemetalowa łyżka.
- Grzybka przepłucz zimną, bieżącą wodą na plastikowym sitku, aż nie będzie pokryty mlekiem, a woda po przepłukaniu grzybka będzie czysta.
- Zalej w słoiku lub naczyniu szklanym dwie łyżeczki przepłukanego grzybka szklanką nieprzegotowanego mleka (jeśli jest go więcej, to proporcjonalnie dolać więcej mleka).
- Słoik lub naczynie przykrywamy gazą lub filtrem (np. takim do parzenia kawy), by zapewnić dostęp powietrza, ale zabezpieczyć przed zabrudzeniami.
- Odstaw naczynie na 24 godziny w ciepłe miejsce.
- Po 24 godzinach przemieszaj go plastikową lub drewnianą łyżką i przecedź przez plastikowe sitko – napój nadaje się natychmiast do picia lub po schłodzeniu w lodówce (najlepiej spożyć w ciągu kolejnej doby).
- Grzybka przepłucz zimną bieżącą wodą na plastikowym sitku aż nie będzie pokryty mlekiem, a wodą po przepłukaniu grzybka będzie czysta.
- Ponownie umieść grzybka w słoiku i zalej na 24 godziny mlekiem
- itd.”
Przygotowanie kefiru malinowego, to zaledwie chwila. Maliny miksujemy z dodatkiem syropu klonowego lub innej substancji słodzącej. Dolewamy kefir, ponownie miksujemy. Podajemy schłodzony.
Z dobrodziejstw grzybka tybetańskiego korzystam już drugi rok. Robię przerwy, raz krótsze, raz dłuższe. Wtedy wkładam go do woreczka, woreczek do słoika i zamrażam (podczas dłuższych przerw). Po rozmrożeniu, ponownie używam początkowo, jako „startera”… i tak w kółko. Nie zamierzam nikogo przekonywać, czy też zachęcać do jego stosowania, a jedynie przypomnieć, bo sporo osób go zna, ale o nim zapomniało. Kefir malinowy z grzybka tybetańskiego, to pyszny i wartościowy napój na letnie upały… i nie tylko. Jeśli chcecie, aby grzybek Wam długo służył, trzeba o niego dbać, a nadmiar - zawsze można komuś odstąpić (grzybek z czasem powiększa swoją objętość). Smacznego.
Blue Raven
10 lipca 2014 at 20:32
Cieszę się, że się zdecydowałaś jednak o grzybku napisać
Już zamówiłam swój i zaczynam moją grzybkową przygodę. Dziękuję, Danusiu
Danusia
10 lipca 2014 at 21:23
Blue, bardzo się cieszę, że mogłam Ci przypomnieć o grzybku. Wydobądź z niego, co się da… i nie tylko. Na zdrowie.
wenus-lifestyle
11 lipca 2014 at 12:08
Mniam, pyszności i jakie zdrowe <3
EsmeraldaZeSmakiem
12 października 2019 at 22:26
Danusiu nareszcie zdobyłam grzybka, to już tydzień jak mogę delektować się domowym kefirem. Tylko czy on jest na pewno tybetański? Nie mam gwarancji, dostałam go od zaprzyjaźnionej Hiszpanki, ale i tak cieszę się, że go posiadam. Pozdrawiam serdecznie
Danusia
12 października 2019 at 23:36
Dorotko – jeżeli Twoja znajoma powiedziała, że to iest grzybek tybetański, to tak zapewne jest. Muszę ponownie aktywować mojego grzybka (jest zamrożony).
<3
Pozdrawiam Dorotko.