
Omlety były już znane w starożytnym Rzymie, ale dopiero Francuzi udoskonalili i urozmaicili ich smak. Do polskiej kuchni trafiły za sprawą Marysieńki Sobieskiej, która rozpowszechniła je w czasie swoich licznych podróży po kraju. Z różnych powodów w naszym jadłospisie bardziej popularne są jednak naleśniki. A może warto sięgnąć po przepis na omlet muślinowy z porem, pomidorem i zieloną cebulką? Nazwa brzmi zachęcająco, wygląd… chyba też.
Składniki:

Białka z solą ubijamy na sztywną pianę. W drugim naczyniu ubijamy żółtka ze śmietanką, aż się spieni masa. W rondelku rozgrzewamy 1 łyżkę masła. Kroimy w plasterki por, wrzucamy na rozgrzane masło, chwilę podsmażamy, odstawiamy. Na patelni rozgrzewamy drugą łyżkę masła. Do masy żółtkowej stopniowo dodajemy pianę z białek i bardzo delikatnie łączymy składniki. Masę wylewamy na rozgrzane masło, posypujemy porem, układamy pomidorki pokrojone na ćwiartki. Smażymy, nie mieszając, do chwili, aż się zetną brzegi i omlet zacznie się przesuwać na patelni. Wstawiamy pod dobrze rozgrzany grill na 5 minut (lub do piekarnika na ok. 8 minut).
Posypujemy obficie świeżą, zieloną cebulką i… rozkoszujemy się smakiem. Omlet z porem, pomidorem i zieloną cebulką, to moje ulubione danie – na obiad, czy kolację. Właściwie na śniadanie też. Delikatny, pyszny, pożywny, cieszący oczy barwami sprawia, że na sam widok ślinianki zaczynają intensywnie pracować. Cóż pozostaje innego, jak szybko życzyć – smacznego… bo omlet stygnie. :)
Oceń przepis
Blue Raven
17 lipca 2014 at 14:38
Moja kolacja
Przyznaję, że nie miałam pojęcia, że to się nazywa “muślinowy” omlet. Zamiast kremówki używam mleka migdałowego.
Danusia
17 lipca 2014 at 17:53
Ciekawa propozycja z mlekiem migdałowym. Będę musiała wypróbować. A omlet był pyyyyyszny.
Dieta moja pasja.
17 lipca 2014 at 21:41
O widzę że zapanowała moda na omlety nie tylko u mnie.
Danusia
17 lipca 2014 at 23:18
To chyba dobrze. Omlet zasługuje na to. Niech będzie modny.
Lena
18 lipca 2014 at 08:36
Jakie pyszności
Aż wstyd, że nie jadłam omletu na pikantnie
Danusia
18 lipca 2014 at 09:35
Lena, wszystko przed Tobą, zdążysz nadrobić zaległości.
kasia
18 lipca 2014 at 13:52
Ja poprosze! Wspaniale letnie danie!

Milo, ze bierzesz udzial w akcji dziecinnej na Mikserze.
Kasia
http://www.lejdi-of-the-house.bloog.pl
Danusia
18 lipca 2014 at 18:59
Dziękuję Kasiu.
To nie jest moje ostatnie danie dla maluchów… I nie tylko.
Marzena
20 lipca 2014 at 22:26
Mniam
bardzo lubię omlety
pyszności