Sycylijskie cannoli z ricottą


Razem z Darią zabieram Was w kolejną podróż, na Wspólne gotowanie z Formułą, z okazji GP Włoch. Uwielbiana przez wszystkich kuchnia włoska doczekała się wreszcie  swojej prezentacji. W zasadzie nie trzeba się zbytnio rozpisywać, bo kto nie zna pizzy, crostini, sałatki caprese, semifreddo, tiramisu. A gnocci? albo panna cotta? czy pesto…  Mało kto nie miał styczności z tymi potrawami. Ale są jednak i takie, o których mało kto słyszał, nie mówiąc o próbowaniu. Należą do nich sycylijskie cannoli z ricottą. Jako ciekawostkę warto dodać, że w lutym 2014r. ten słodki symbol odbył niezwykłą podróż do stratosfery. Rurka przyczepiona do sondy z balonem i kamerą była 30 tysięcy metrów nad Ziemią. Podróż odbyła się  w pełnym majestacie prawa, a zgodę na eksperyment wydało grupie młodych ludzi z miasta Enna tamtejsze dowództwo pułku lotniczego oraz Urząd Lotnictwa Cywilnego. Z lotu rurki z kremowym nadzieniem z sera ricotta, ozdobionej kandyzowanymi wisienkami został nakręcony film. Przepis na ciasto zaczerpnęłam od Anny Olson.

 
 
 
 
Składniki na ciasto:  Sycylijskie cannoli z ricottą
- 3 szklanki mąki tortowej
- ½ łyżki drobnego cukru do wypieków
- szczypta soli
- 120g masła (chłodne, ale nie twarde)
- 2 jajka
- ½ szklanki białego wina wytrawnego
- olej roślinny do smażenia
- ubite białko do sklejania ciasta
 
 
 
 
 
 
 
Składniki na krem:  Sycylijskie cannoli z ricottą
- 500g ricotty
- 150g cukru pudru
- 220ml śmietanki kremówki
- sok i skórka z 1 limonki
- ekstrakt pomarańczowy
- niesolone pistacje do ozdoby
 
 
 
 

 

 

Sycylijskie cannoli z ricotta

Do miski przesiewamy mąkę, dodajemy cukier i sól – mieszamy. Do mąki ścieramy na tarce masło i palcami łączymy w kruszonkę. Jajka mieszamy z winem przy użyciu trzepaczki i wlewamy do miski z mieszaniną mączno maślaną. Zagniatamy ciasto, przekładamy na oprószony mąką blat i dokładnie wyrabiamy. Ciasto wkładamy do foliowego woreczka i umieszczamy w lodówce na ok. 1 godzinę. Po wyjęciu ponownie przekładamy na blat oprószony mąką, chwilę wyrabiamy, dzielimy na porcje. Jedną zostawiamy do wałkowania, pozostałe odkładamy do woreczka, aby ciasto nie wyschło. Po rozwałkowaniu (cienko, na grubość ok. 2mm) wycinamy kółka o średnicy 8 cm. Do smażenia cannoli służą specjalne rurki. Ja jednak takich nie posiadam, więc poradziłam sobie „domowym sposobem”. Rurkę po folii spożywczej (jest twarda i w miarę cienka) przekroiłam na 4 kawałki (każdy miał ok. 9cm – czyli tyle ile oryginalne rurki). Z folii aluminiowej ucinałam po dwa paski na 1 rurkę i dokładnie je owijałam. Górę i dół „zamykałam” jak w dropsach, aby nie dostał się tam olej. Na wycięte kółko z ciasta kładziemy rurkę posmarowaną olejem, jeden bok ciasta smarujemy ubitym białkiem, owijamy je wokół rurek, sklejając zachodzące na siebie brzegi ciasta. W garnku rozgrzewamy olej do temp. ok. 180ºC (ja sprawdziłam wrzucając kawałek surowego ziemniaka, jeśli zaczął się smażyć temperatura jest ok.) i wkładamy foremki z ciastem, miejscem sklejonym do dołu, na gorący olej. Smażymy na złoto ze wszystkich stron. Wyjmujemy, osuszamy z nadmiaru tłuszczu na ręcznikach papierowych. Zdejmujemy foremki i nakładamy kolejne porcje ciasta, aż do wyczerpania. W czasie, gdy rurki jeszcze stygną szykujemy krem. Serek ricotta mieszamy w misce z cukrem pudrem, sokiem i skórką startą z limonki oraz ekstraktem pomarańczowym. W wysokim pojemniku ubijamy na sztywno śmietankę. Do ubitej śmietanki dodajemy ricottę i delikatnie mieszamy. Masę przekładamy do worka cukierniczego lub torebki foliowej z tylką i napełniamy z obu stron wystudzone rurki. Masę z ricotty posypujemy posiekanymi orzeszkami pistacjowymi (niesolonymi), a całość oprószamy cukrem pudrem.

 Sycylijskie cannoli z ricottą

Sycylijskie cannoli z ricottą

Sycylijskie cannoli z ricottą

Sycylijskie cannoli z ricottą

Sycylijskie cannoli z ricottą

Moja podróż do Włoch dobiegła końca, ale zapewniam, że nie była ostatnia. Sycylijskie cannoli z ricottą zachwycają swoim smakiem. Ciasto jest podobne strukturą do faworków, ale moim zdaniem, o wiele lepsze. Bardziej delikatne, chrupiące, rozpływające się w ustach. Do tego puszysty niczym chmurka krem z ricotty, który dopełnia całości. Zaręczam – po jednym sięgniecie po następny… i nie tylko. Gdy przygotowywałam ten deser zastanowiło mnie jedno. Znam tiramisu, panna cotta też mi jest znana – ale jak to się stało, że dopiero teraz poznałam cannoli z ricottą? Smacznego.   :)

Wspólne gotowanie z Formułą - 2014 Włoskie smaki Ciacho na widelcu