
Drobiowo, to wcale nie musi oznaczać, że nudno. Jest bardzo wiele sposobów na proste i apetyczne dania z kurczaka. Jednym z nich mogą być drobiowe eskalopki z pieczarkami. Eskalopki, to nic innego, jak kotleciki tylko w odpowiedni sposób przygotowane.
Składniki:

Piersi drobiowe płuczemy i osuszamy dokładnie papierowym ręcznikiem. Z każdej piersi wykrajamy po 3 filety. Rozbijamy tłuczkiem (najlepiej przez woreczek foliowy), następnie formujemy owalne kotleciki. Oprószamy solą, pieprzem, skrapiamy olejem i sokiem z cytryny. Odstawiamy na ok. pół godziny do lodówki. Wyjmujemy z marynaty (w zasadzie prawie całą wchłonęło mięso), panierujemy w mące, nadmiar otrzepujemy. Smażymy na rozgrzanym maśle klarowanym z obu stron na rumiano. Usmażone przekładamy do miseczki lub na talerz i przykrywamy folią. Na tej samej patelni, co smażyły się eskalopki smażymy oczyszczone i pokrojone w plasterki pieczarki (w razie potrzeby dodajemy masła klarowanego). Gdy odparuje woda z pieczarek, dodajemy drobno pokrojone ząbki czosnku oraz sól. Gdy pieczarki się podrumienią, na patelnię dokładamy usmażone eskalopki. Chwilę razem dusimy, aby wszystkie smaki się połączyły.
Drobiowe eskalopki z pieczarkami możemy podać, z czym kto lubi – z ziemniakami, frytkami, ryżem … i nie tylko. Oczywiście nieodzownym zawsze dodatkiem będzie surówka, np. z kapusty pekińskiej, bądź papryki. Smacznego.
Smaki Edyty
1 października 2014 at 21:35
Przepysznie podane- mozna jesc oczami. Rewelacja Danusiu, pozdrawiam
Danusia
1 października 2014 at 22:31
Dziękuję Edytko. To niby tylko drób, ale podany w takiej postaci jest naprawdę pyszny. Pozdrawiam.
kawaWszklance
2 października 2014 at 10:55
Dziękuję. a wiesz, że szukałam dziś pomysłu na filety z kurczaka? jak manna z nieba
Danusia
2 października 2014 at 13:52
Cieszę się, że mogłam być pomocna. Mam nadzieję, że eskalopki spełnią Twoje oczekiwania. Życzę smacznego.
Marzena
2 października 2014 at 21:28
Super Danusiu
narobiłaś mi smaka na takie danie
pozdrawiam serdecznie
Danusia
2 października 2014 at 22:16
Marzenko, poczekam, jak zrobisz i zaprosisz na “degustację”. Pozdrawiam.