Niedawno robiłam ciepłe lody cytrynowe. Nie byłabym sobą, gdybym nie skorzystała z okazji i nie wypróbowała przepisu jeszcze w inny sposób. Moja kuchnia zawsze jest pełna eksperymentów i ciekawych pomysłów. Część bezy, z której zrobiłam ciepłe lody… upiekłam i zrobiam włoskie bezy z kremem kiwi. Pomysł na sam krem zaczerpnęłam od Sandry z bloga Ooomnomnomnom! Wykonanie – z moimi modyfikacjami i bez dodatku barwnika.
Składniki: - bezy (upieczone z przepisu), kupne też mogą być Krem: - 250g serka mascarpone - 300g śmietany kremówki 30% lub 36% ( mocno schłodzonej ) - 2 łyżki cukru pudru - 1 galaretka o smaku kiwi (77g)
Przepis na bezę włoską już podałam tutaj. Teraz dalsza jego część. Blaszkę wyłożyłam matą i przy użyciu worka cukierniczego z tylką (13) wyciskałam bezy. Gotowe wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 100 ° C i piekłam-suszyłam przez ok. 3 godziny. Po dwóch godzinach sprawdziłam, bo zmieniły już kolor. Okazało się, że jeszcze są miękkie. Dałam im jeszcze godzinę. Po godzinie piekarnik wyłączyłam i nie otwierając go zostawiłam bezy zamknięte, do rana. Rano wyjęłam, okazało się, że wyszły dokładnie takie, jak chciałam. Twarde i chrupiące. Zamknęłam w pudełku i zostały… do dzisiaj. Oczywiście zamknięte wspaniale się przechowują i stanowią bazę deserów, np. dla niespodziewanych gości. Ale oczywiście nie tylko, to w ogóle dobry sposób na bardzo szybki deser dla wszystkich. Dzisiaj zrobiłam tylko krem i to też w ekspresowym tempie. Ubiłam śmietanę, dodałam serek mascarpone, wsypałam galaretkę i cukier puder. Na najniższych obrotach połączyłam robotem składniki. Kremem przybrałam bezy, udekorowałam listkami mięty i suszoną żurawiną.
Włoskie bezy z kremem kiwi, to deser dla amatorów słodkości i nie tylko. Krem wypróbowałam z galaretką o smaku kiwi. Gdybym jednak miała malinową zrobiłabym właśnie z malinową, bo uwielbiam ten smak. Deser niestety nie nadaje się do przechowywania, bo beza w połączeniu z kremem, po kilku godzinach rozmięka. Krem najlepiej nakładać przed podaniem. Smacznego.
Oceń przepis
amandaricci-butikzprzepisami.blogspot.com
7 października 2014 at 21:21
jakie urocze!
Danusia
7 października 2014 at 21:57
Prawda? Takie urocze, małe kalorie. Ale… raz się żyje.
EsmeraldaZeSmakiem
7 października 2014 at 21:39
Wyglądają pięknie. Masz pełną główkę pomysłów. Gratuluję.
Danusia
7 października 2014 at 21:58
Bardzo dziękuję Dorotko – za bezy i za główkę.
domowacukierniaewy.blox.pl
8 października 2014 at 10:02
Mmm, bardzo kuszące, świetna propozycja
Danusia
8 października 2014 at 11:52
Dziękuję Ewa. Deser bardzo prosty i szybki. Można użyć nawet kupne, gotowe bezy.
Marzena
9 października 2014 at 21:10
Ale pyszności Danusiu
Danusia
9 października 2014 at 21:18
Dziękuję Marzenko, skusisz się? Pozdrawiam.
gin
9 października 2014 at 22:08
Świetny pomysł! Wyglądają cudownie
Danusia
9 października 2014 at 23:09
Dziękuję gin, nie tylko tak wyglądają, ale również smakują. Pozdrawiam.