Kończy się tegoroczna Formuła 1, a wraz z nią dobiega końca Wspólne gotowanie. Dziś GP Abu Dhabi – Zjednoczone Emiraty Arabskie. Przyznam, że Daria swoim zaangażowaniem dała nam możliwość wspaniałych kulinarnych wycieczek. Zwiedziłyśmy kuchnie wielu krajów, poznając ich smaki, ale nie tylko. O kuchni arabskiej mogę powiedzieć jedno – jest to niewiarygodne bogactwo przypraw, a na potwierdzenie tego – فلافل Falafel w chlebku pita z sosem tahini. Skorzystałam z przepisu ze strony Przyślij Przepis.
Składniki: - 500g suszonej ciecierzycy - 2 średnie cebule - 4 ząbki czosnku - 4 łyżki posiekanej natki pietruszki - 2 łyżeczki soli morskiej - zmielone przyprawy: - 3/4 łyżeczki kuminu, po ok. ½ łyżeczki kardamonu, cynamonu, imbiru, gałaki muszkatołowej, ziela angielskiego, goździków, pieprzu czarnego, chili - 1 łyżeczka sody - 3-4 łyżki zimnej wody - olej z pestek winogron do smażenia
Aby zrobić idealny falafel skorzystałam z rad i sposobu przygotowania Marty z jej wegeprzewodnika Jadłonomia. Po pierwsze używamy tylko ciecierzycy suszonej. Po drugie – moczymy ją w dużej ilości zimnej wody (moczyłam nieco ponad 24 godziny). Po wymoczeniu odlewamy wodę, płuczemy ciecierzycę i odcedzamy. Kolejna bardzo ważna rada – wymoczoną, surową ciecierzycę mielimy maszynką do mięsa (z drobnym sitkiem), żadnych blenderów! Razem z ciecierzycą mielimy cebule i czosnek. Dodajemy zmielone przyprawy (część z nich mieliłam sama w młynku), sól, posiekaną natkę pietruszki, wodę i 1 łyżeczkę sody. Soda przyspiesza proces smażenia i sprawia, że kotleciki będą bardzo delikatne – chrupiące na zewnątrz, mięciutkie i aksamitne w środku. Masę dokładnie wyrabiamy. Powinna (jak to określiła Marta) ściśnięta w ręce łatwo przyjmować kształt. W razie potrzeby dodajemy zimnej wody (żadnych jaj, czy mąki!). Miskę z wyrobioną masą przykrywamy folią spożywczą i odstawiamy do lodówki na minimum pół godziny. U mnie to były 2 godziny, bo w tym czasie przygotowałam chlebki pita i sos tahini (przepis na chlebki i sos podam w następnych wpisach). Do przygotowania kształtnych falafeli służy specjalne urządzenie. Ja wykorzystałam niedużą okrągłą foremkę. Nabierałam foremką porcje masy do ok. ¾ jej wysokości i dokładnie ubijałam ją łyżeczką. Kładłam foremkę z masą na deskę wyłożoną papierem do pieczenia i dalej ubijając masę – ostrożnie podnosiłam foremkę, zostawiając uformowany kotlecik. Może to i trochę pracochłonne, ale efekt murowany. Kotleciki muszą być dokładnie „ściśnięte”, bo inaczej podczas smażenia będą się rozpadały. Na dużej patelni z grubym dnem rozgrzewamy olej (warstwa ok. 2-3cm) i kładziemy kotleciki. Smażymy po 2 – 3 minuty z obu stron, wyjmujemy na ręcznik papierowy, aby odsączyć nadmiar tłuszczu. Falafel, to w kuchni arabskiej baza dania głównego, przekąska lub dodatek do kanapek.
Falafel w chlebku pita z sosem tahini, to przysmak godny polecenia. Z dodatkiem świeżych liści sałaty, plasterków pomidora, czy papryki gwarantuje niezwykłe doznania kulinarne. Połączenie całej gamy przypraw przenosi nas w podróż smaków i aromatów arabskich, w kuchni polskiej niespotykanych. Owszem znamy cynamon, imbir, gałkę… Może mniej kumin i kardamon. Ale chyba nieczęsto je łączymy. Falafel, to wizytówka kuchni arabskiej, danie wybitnie wegetariańskie. To kolejna potrawa, która w zasadzie nie potrzebuje słów zachwalania. Możecie wierzyć na słowo, ale… najlepiej samemu zrobić. Smacznego.
Oceń przepis
Blue Raven
23 listopada 2014 at 19:34
Falafle są najlepsze. Albo falafele. Ale i tak najlepsze są:)
Danusia
23 listopada 2014 at 20:26
Gdzie one były, że ja dopiero teraz do nich dotarłam. Są pyszne.
Kejt
9 sierpnia 2015 at 18:55
U mnie wersja z maszynki i bez maki nie wyszla, z blendera recznego i z lyzka maki a i owszem
Danusia
10 sierpnia 2015 at 11:58
Kejt, trudno mi powiedzieć co było tego przyczyną. Ja robiłam je po raz pierwszy, zgodnie ze wskazówkami Marty i nie miałam problemu. Mam nadzieję, że robiłaś z suszonej ciecierzycy, a nie z puszki.