
Kimchi 김치 - tradycyjne danie kuchni koreańskiej składające się z fermentowanych lub kiszonych warzyw. Zazwyczaj jest to kapusta, rzepa albo ogórek, ale można też przygotować kimchi z innych warzyw. Większość kimchi ma ostry smak z powodu użycia płatków papryczek chili. W Korei kimchi jest popularną przystawką i ważnym elementem każdego posiłku, ale używane jest także jako składnik w przygotowywaniu innych potraw. Ponieważ na kimchi już nabrałam ochoty postanowiłam skorzystać z przepisu Beaty i Witka z Magazynu Kuchennego na ich błyskawiczne kimchi, w 30 minut (z moimi zmianami).
Składniki:

Z główki kapusty odkrajamy piętkę, rozdzielamy liście, najmniejsze zostawiamy w całości pozostałe kroimy wzdłuż nerwu na 4 części (ja pokroiłam zwyczajnie, w paski). Wodę zagotowujemy i rozpuszczamy w niej ½ szklanki soli morskiej. Po 5 minutach zalewamy wodą kapustę, przykrywamy i odstawiamy na 10 minut. Marchew, rzodkiewkę i szalotki cienko szatkujemy, zieloną cebulkę kroimy. Na pastę miksujemy w blenderze – czosnek, imbir, kawałek papryczki, sos rybny i wino Mirin. Wsypujemy płatki chili – mieszamy. Kapustę cedzimy, dokładnie płuczemy i osączamy. Dodajemy marchew, rzodkiewki, szalotki i zieloną cebulkę – mieszamy. Dodajemy pastę chili, zakładamy rękawiczkę i dokładnie wcieramy pastę w warzywa. Na koniec dodajemy ziarna sezamu, których wyjątkowo nie miałam ( ale pech ) i delikatnie mieszamy. Kmichi przekładamy do słoiczków (w żadnym wypadku do plastikowych pojemników). Przechowujemy w lodówce. Oczywiście tak przygotowane kimchi jest gotowe do spożycia od razu.
Panuje opinia, że w kimchi zawarty jest sekret zdrowia, odporności i długowieczności Koreańczyków, co już brzmi bardzo zachęcająco. Przepisów na kimchi są setki. Jako ciekawostkę dodam, że “wielu Koreańczyków ma w domach nie tylko jego różne rodzaje, ale również kimchi o różnym “okresie leżakowania”. W Korei można również wyposażyć kuchnię w dodatkową, specjalną lodówkę na kimchi.” Przyznam, że moja wersja wybitnie mi smakowała i jeszcze niejeden raz poeksperymentuję z tą wspaniałą potrawą. Na pewno pokuszę się na kimchi tradycyjne – długofermentujące. Smacznego.
Beata, Magazyn Kuchenny
12 listopada 2014 at 09:35
Danusiu, bardzo nam miło, że zrobiłaś kimchi z przepisu zamieszczonego na naszym blogu, w dodatku wzbogacając je o parę nowych dodatków
Miłego pałaszowania! Pozdrawiamy, Beata i Witek
Danusia
12 listopada 2014 at 11:54
Dziękuję Wam za świetny przepis. Błyskawicznie, dla niecierpliwych… i nie tylko, a w efekcie – pysznie.
Pozdrawiam Beatko i Witku.
Korea Online
21 kwietnia 2015 at 12:10
Polecamy też spróbować inne odmiany kimchi z naszej strony internetowej. Osobiście bardo lubię kimchi z ogórka i z rzepy (kakdugi) – bardzo chrupiące!
A te ziarna sezamu nie lepiej dodać tuż przed jedzeniem np uprażone?
Danusia
21 kwietnia 2015 at 13:11
Kimchi, to bardzo ciekawa potrawa, więc na pewno będę zaglądać do Twoich przepisów.
Było to moje pierwsze kimchi, dlatego przygotowałam je z “błyskawicznego przepisu”. Ziaren sezamu akurat nie miałam, ale dziękuję za sugestię, z której oczywiście skorzystam.
EsmeraldaZeSmakiem
17 listopada 2017 at 13:46
Tyle witaminek,chętnie bym zjadła. Czy pekińską kapustę można zamienić na coś innego? W Hiszpanii trudna do zdobycia
Danusia
17 listopada 2017 at 15:19
Dorotko – może kapustą bok choy? W każdym razie to właśnie kapusta jest głównym składnikiem kimchi, więc pominąć jej nie można.
Amerykańscy specjaliści nieprzypadkowo umieścili kimchi na liście najzdrowszych potraw świata i choćby dlatego warto spróbować.