Do kawy, herbaty, na podwieczorek… i nie tylko – desery. Odwieczny dylemat łasuchów – zjadłabym (zjadłbym) coś słodkiego, tylko co? Przygotowanie deseru wcale nie musi być trudne, czy pracochłonne. Na początek – foremki z białej czekolady. Resztę pozostawiam Waszej inwencji.

Składniki na ok. 19 foremek:  

Czekoladę łamiemy na kawałki, dodajemy łyżkę oleju z pestek winogron i rozpuszczamy w kąpieli wodnej (wstawiamy miskę do garnka z gorącą wodą, tak aby miska nie dotykała wody) – mieszamy. Gdy czekolada się prawie rozpuści zdejmujemy miskę i mieszając rozpuszczamy do końca. Foremki możemy zrobić w papierowych papilotkach lub foremkach silikonowych. Wypróbowałam oba sposoby i oba zdają egzamin. Pędzelkiem smarujemy dokładnie wnętrze papilotek, układamy na tacy i chłodzimy – ok. 15 minut w zamrażarce lub ok. godziny w lodówce. Wyjmujemy i ponownie smarujemy wnętrze czekoladą (warstwa nie może być za cienka). Wstawiamy do zamrażarki lub lodówki i chłodzimy. Z gotowych, delikatnie  zdejmujemy papilotki lub foremki silikonowe. Wypełniamy – czym kto lubi – bitą śmietaną, masą ze śmietany i mascarpone… owocami… i nie tylko. Wybór jest ogromny.

Foremki z białej czekolady wypełniłam masą z ubitej śmietany z dodatkiem serka mascarpone, cytryny (trochę soku i skórki) i ozdobiłam wiśnią z syropu oraz „supełkiem” ze skórki cytrynowej. Foremki to podstawa bardzo szybkiego i prostego deseru. Mogą być z białej czekolady lub ciemnej, ciekawe będą również kolorowe. Smak zależy od upodobań, możemy je wypełnić ulubioną masą i dodatkami. Smacznego. 

Podziel się na: