Banalnie prosty przepis z gatunku – wrzuć – dodaj – wymieszaj i upiecz. Jego przygotowanie trwa dosłownie chwilę. Już sam zapach unoszący się podczas pieczenia zapowiada wspaniałe doznania smakowe. Zachęca i kusi swym aromatem niecierpliwie spoglądających na zegar, w oczekiwaniu na kończący się czas pieczenia, a to tylko… chlebek bananowy z żurawiną.
Składniki: - 4 bardzo dojrzałe banany - ½ szklanki cukru ( w tym 2 łyżki cukru z wanilią) - 1/3 szklanki oleju arachidowego - 1 i ½ szklanki mąki tortowej - 1 jajko - sok z ½ cytryny - 1 łyżeczka sody oczyszczonej - 1 łyżeczka proszku do pieczenia - szczypta soli - 1,5 łyżeczki ekstraktu waniliowego - 90g suszonej żurawiny
Blaszkę keksówkę (10 x 30cm) smarujemy masłem i posypujemy mąką. Piekarnik nagrzewamy do 170°C. Mąkę przesiewamy z sodą, proszkiem do pieczenia i solą. Obrane banany kroimy na kawałki i rozgniatamy widelcem w misce. Skrapiamy sokiem wyciśniętym z cytryny, dodajemy olej, ekstrakt waniliowy, rozbełtane jajko, cukier i żurawinę – łączymy składniki. Wsypujemy mąkę – dokładnie mieszamy łyżką. Przelewamy do przygotowanej formy keksowej, wstawiamy do nagrzanego piekarnika (170°C) i pieczemy ok. 60 minut. Upieczony chlebek studzimy na kratce.
Chlebek bananowy „lubi” wszelkie dodatki. Ja, aby przełamać słodycz bananów, dodaję żurawinę. Świetnie się sprawdzają orzechy, migdały, rodzynki… i nie tylko. Możemy go podać na śniadanie – w formie tostów, albo do kawy czy herbaty. Wilgotny, bardzo aromatyczny – chlebek bananowy z żurawiną pozytywnie zaskoczy nie tylko amatorów bananów. Smacznego.