Baby, ach! te baby, czym by bez nich był ten świat… „ Oczywiście o innych babach śpiewał Andrzej Zaucha, ale do ciasta ten tekst też pasuje idealnie. Babki to temat baaaaardzo szeroki. Ich niezliczona ilość fascynuje łasuchów, a ja ciągle szukam tych najlepszych. Moje poszukiwania doprowadziły mnie do Lucy. Proporcje poniższe podaję za autorką, ja swoje zwiększyłam o połowę (na tortownicę 26cm z wkładką babkową z kominkiem). Babka piaskowa waniliowa. Składniki: - 6 jajek ( rozm. L ) - 1 szklanka drobnego cukru do wypieków - 250g miękkiego masła - 1 szklanka mąki ziemniaczanej - ½ szklanki mąki tortowej - 2 łyżeczki proszku do pieczenia - 2 łyżeczki cukru waniliowego - 2 łyżeczki ekstraktu waniliowego - 1 laska wanilii - szczypta soli (do białek)
Wszystkie składniki muszą mieć temperaturę pokojową. Formę smarujemy masłem i wysypujemy bułką tartą (ja użyłam tortownicy 26cm z wymienną wkładką z kominkiem). Żółtka oddzielamy od białek i ucieramy mikserem z cukrami na gładką i puszystą masę, do chwili aż nie będzie wyczuwalnych grudek cukru. Z całej laski wanilii nożem usuwamy ziarenka, dodajemy do ucieranej masy. Do ubitych żółtek dodajemy po kawałku miękkie masło (u mnie stało przy kominku, było naprawdę bardzo miękkie, aczkolwiek się nie rozpływało) oraz ekstrakt waniliowy. Dalej ubijamy mikserem, aż masa stanie się puszysta i gładka. Mąki przesiewamy z proszkiem do pieczenia, mieszamy i dodajemy partiami do masy maślanej ucierając na niskich obrotach. Białka ubijamy na sztywno ze szczyptą soli. Ubite białka dodajemy w dwóch częściach do masy maślanej i delikatnie mieszamy łyżką lub szpatułką. Ciasto przekładamy do przygotowanej formy i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180º C na 50-60 min. Sprawdzamy patyczkiem, jeśli jest suchy, babka jest upieczona. Wyjmujemy z piekarnika i z formy, oprószamy cukrem pudrem.
Babka piaskowa waniliowa była dla mnie dużym zaskoczeniem. Wyrosła ogromnie, bardziej niż mogłam to przewidzieć, ale nie opadła i zachowała swój piękny kształt. Trudno było się oprzeć i została napoczęta jeszcze ciepła. Delikatna, puszysta i wilgotna. Swojej „piaskowości” nabrała po wystudzeniu. Z pewnością na stałe zostanie nie tylko na moim blogu. Gorąco polecam. Smacznego.
Ps. Do odmierzania składników używam metalowych miarek. Pisząc szklanka – mam na myśli miarkę, ponieważ pojemności szklanek są różne. Aby uniknąć nieporozumień warto się w takie miarki zaopatrzyć. W komplecie są cztery sztuki. Największa o pojemności 250ml (której najczęściej używam, jako “szklanki”), kolejne to 1/2, 1/3 i 1/4 – największej pojemności.
Oceń przepis
Angelika i Monika (Candy Pandas)
5 lutego 2015 at 18:27
Z naszą miłością do naturalnego jogurtu na pewno polałybyśmy kawałek babki właśnie nim i zjadły z wieeeelkim apetytem
Danusia
5 lutego 2015 at 19:02
Dziewczyny, macie rację. Babka i do tego jogurt, ale… w kubku – to jest to co “tygryski lubią najbardziej”.
Angelika i Monika (Candy Pandas)
5 lutego 2015 at 19:21
W takim razie to jest to co Pandy lubią najbardziej
Danusia
5 lutego 2015 at 19:28
Pandy… i nie tylko.
Ania
5 lutego 2015 at 19:19
Uwielbiam babki piaskowe! Twoja wygląda bardzo apetycznie, piękny kolorek
Danusia
5 lutego 2015 at 19:37
Aniu, kolor babki, to zasługa… kury. Dobre jajka i bardzo intensywne w kolorze żółtka, reszta to… “pikuś”.
napiecyku
5 lutego 2015 at 21:18
To prawda, nie to jak baba, idealna do kawy, mleka i herbaty. Twoja bardzo puszysta, idealna
Danusia
5 lutego 2015 at 22:27
Wyszła faktycznie – prawdziwa baba – ogroooomna… i pyszna.
ladylaura.
5 lutego 2015 at 22:00
Cudownie puszysta.
Danusia
5 lutego 2015 at 22:13
Lauro, babka tak pięknie wyrosła, że predzej się spodziewałam całkowitej klapy. Myślałam, że po wyjęciu z piekarnika opadnie i uraczy mnie cudownym… zakalcem. A tu – niespodzianka.
Królowa Karo
5 lutego 2015 at 23:49
Baba to u mnie ciasto obowiązkowe na Wielkanoc, więc przepis zachowuję i wcielę w życie, jak przyjdzie pora.
Danusia
5 lutego 2015 at 23:54
Karo, u mnie taka sama też będzie na Wielkanoc.
domowacukierniaewy.blox.pl
6 lutego 2015 at 18:32
Jaka piękna babeczka, taka wyrośnięta i puszysta
Danusia
6 lutego 2015 at 20:39
A wygląd idzie w parze ze smakiem, jest pyszna.