Składniki: - ok. 900g zmielonej wołowiny dobrego gatunku - 2 jajka + 1 żółtko - sól, pieprz - ok. 6 łyżek zimnej wody (dałam mineralną gazowaną) - mąka pszenna do oprószenia - olej do smażenia Dodatkowo: - 3 cebule - sól - 1 łyżeczka cukru - olej + masło, do smażenia
Obrane i umyte cebule kroimy w talarki (nie za cienko). Na patelni rozgrzewamy olej z masłem. Dodajemy pokrojone cebule, solimy, oprószamy łyżeczką cukru, smażymy do zrumienienia – odstawiamy. Do zmielonej wołowiny dodajemy 2 całe jajka i jedno żółtko, grubo zmielony pieprz i wyrabiamy. Dolewamy zimną wodę – bardzo dokładnie wyrabiamy masę mięsną, a następnie dzielimy ją na 8 równych porcji. Aby kotlety były kształtne, porcje mięsa wkładałam w okrągłe foremki, ubijałam widelcem i formowałam befsztyki. Gotowe oprószamy pieprzem i mąką. Smażymy na rozgrzanym oleju po 4 minuty z każdej strony. Gotowe, po usmażeniu oprószamy solą. Cebulę podgrzewamy i kładziemy na befsztykach.
Befsztyk wołowy z cebulką podajemy, jako danie obiadowe z dodatkiem ziemniaków i surówki. Chociaż w mojej kuchni najczęściej jednak gości drób to, aby nie obrastać zbytnio w pióra , czasem przewija się też mięso wołowe i wieprzowe. Podane w formie befsztyków, ze zrumienioną cebulką stanowi bardzo przyjemną odmianę codziennych obiadów. Smacznego.