

Ziemniaki obieramy i płuczemy. Każdy kolejno nacinamy. Kładziemy na dużej łyżce i ostrym, długim nożem robimy nacięcia w poprzek (co 2-3 mm) na głębokość, aż nóż napotka opór łyżki. Uważajmy przy „piętkach”, w tych miejscach lepiej zrobić płytsze nacięcie. Ponacinane ziemniaki płuczemy w zimnej wodzie (wypłukanie skrobii z nacięć spowoduje, że plasterki nie będą się sklejały). Blaszkę wykładamy matą lub papierem do pieczenia. Ziemniaki smarujemy olejem, przy użyciu pędzelka starając się, aby olej dostał się pomiędzy plasterki. Oprószamy sola morską, papryką i oregano. Układamy na blaszce ponacinaną stroną do góry. Całość lekko skrapiamy olejem i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 200° C na ok. 50 minut (czas zależy od gatunku i wielkości ziemniaków. Po 30 minutach wyjmujemy blaszkę z ziemniakami i smarujemy je rozpuszczonym masłem. Ponownie wstawiamy do piekarnika. Na 5 minut przed końcem pieczenia ziemniaki posypujemy startym na drobnej tarce parmezanem i zapiekamy. Gotowe oprószamy grubą solą morską. Podajemy gorące… z czym kto lubi.
Ziemniaki pieczone po szwedzku są wspaniałą alternatywą dla tych, którzy szukają ciekawych, a jednocześnie bardzo prostych sposobów na podanie tego warzywa. Możemy je podać do mięsa, ryby, z jajkiem sadzonym lub jako danie samodzielne – z jogurtem, czy z maślanką. Ja do ziemniaków pieczonych po szwedzku podałam… barszcz śledziowy. Ale o tym – nastepnym razem. Smacznego.
Ps. Podczas pieczenia nie ma potrzeby obracania ziemniaków. Jeżeli używamy młodych ziemniaków nie obieramy ich.