Słodkie śniadanie? Dlaczego nie. Paweł i Magda zaproponowali w Wypiekaniu na śniadanie kruche babeczki z budyniem. Nigdy ich nie piekłam i nie znałam tego przepisu, bo w moich rodzinnych stronach one nie były popularne, a szkoda. Aby nadrobić tę „zaległość”, wraz z grupą blogerek i blogerów wzięłam udział w wydarzeniu. Składniki i przepis od Pawła i Magdy.
- 300g mąki pszennej (krupczatka) - 150g schłodzonego masła - 50 g cukru pudru - 2 łyżki kwaśnej śmietany - 3 żółtka Krem budyniowy (podane poniżej proporcje zwiększyłam o połowę): - 1 szklanka mleka - 3 łyżki masła - 3 łyżki mąki krupczatki - 1 łyżka cukru - 2 żółtka - 1 laska wanilii Dodatkowo: - cukier puder do oprószenia ciastek
Z podanych składników zagniatamy kruche ciasto. Mąkę i cukier puder przesiewamy i dokładnie mieszamy. Schłodzone masło ścieramy na tarce. Palcami łączymy starte masło z mąką na drobną kruszonką. Dodajemy żółtka i śmietanę – wyrabiamy ciasto. Stolnicę lekko oprószamy mąką i wałkujemy ciasto na grubość 3-4 mm. Szklanką lub foremką wykrawamy krążki i wylepiamy nimi foremki. Ja użyłam silikonowych, więc nie musiałam ich nawet smarować. Musimy wyciąć podwójną porcję krążków, gdyż każdą foremkę trzeba przykryć od góry (później będzie to spód naszej babeczki). Foremki i krążki wkładamy do lodówki i przygotowujemy budyń. Połowę mleka zagotowujemy z dodatkiem rozciętej laski wanilii i masła. Pozostałe mleko mieszamy z mąką. Wyjmujemy wanilię i wlewamy mleko z mąką, cały czas mieszając. Gdy budyń zgęstnieje zmniejszamy temperaturę pod garnkiem do minimum i dodajemy po 1 żółtku, na przemian z cukrem. Dokładnie łączymy składniki, aż masa będzie gęsta i błyszcząca. Ciepłym budyniem wypełniamy do ok. ¾ wysokości przygotowane foremki, przykrywamy krążkami i szczelnie dociskamy brzegi. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 °C i pieczemy 20 minut. Ponieważ moje ciastka były pieczone w dwóch rodzajach foremek (babeczki i różyczki) – różyczki wymagały dodatkowego dopieczenia przez 10 minut, ponieważ foremki były większe. Wyjęłam gorące różyczki z foremek i dopiekłam. Upieczone ciastka studzimy na kratce. Nie miałam żadnego problemu – wyjęłam jeszcze gorące z foremek, odwróciłam i zostawiłam do ostudzenia. Przestudzone oprószamy cukrem pudrem.
Kruche babeczki z budyniem na śniadanie, do kawy, herbaty… i nie tylko. Z podanych proporcji u mnie wyszło 20 ciastek. Kto ich jeszcze nie piekł i nie próbował – polecam gorąco. Smacznego.
W Wypiekaniu na śniadanie wraz ze mną uczestniczyli:
Paweł i Magda z bloga Marder&Marder Manufacture Iza z bloga Smaczna Pyza Alina z bloga Ala piecze i gotuje Urszula z bloga Moja Kuchnia Paulina z bloga Czarna Oliwka Kasia z bloga Mia cucina Wiosenka ksplozja Smaku z bloga Eksplozja Smaku Kasia z bloga Ulubione Przepisy Elżbieta z bloga W poszukiwaniu SlowLife Magda z bloga Z miłości do słodkości Agata z bloga Kulinarne przygody Gatity Iwona z bloga Gotowanie z pasją Zuzanna z bloga Gliko Wiesława z bloga Zapach chleba Kamila z bloga Życie ze smakiem Monika z bloga Niezapomniane smaki Marghe Malgorzata Zarzycka Andreucci Małgorzata GwardysWszystkim uczestniczkom/kom pięknie dziękuję za wspólne “Wypiekanie na śniadanie“.
Oceń przepis
Ania - Kto ugości moich gości?
25 kwietnia 2015 at 21:44
Fantastyczne są te babeczki!
Danusia
25 kwietnia 2015 at 22:10
Dziękuję Aniu, akurat dla gości… i nie tylko.
Królowa Karo
25 kwietnia 2015 at 22:38
Ja też się skusiłam.
Danusia
25 kwietnia 2015 at 22:53
Karolino – prawda, że warto było?
Królowa Karo
27 kwietnia 2015 at 20:33
Pycha, będzie powtórka
Alina W.
26 kwietnia 2015 at 10:50
Fajne babeczki ci wyszły, dziękuję za wspólne wypiekanie.
Danusia
26 kwietnia 2015 at 11:38
Również Alu dziękuję za wspólne wypiekanie.
Angelika i Monika (Candy Pandas)
26 kwietnia 2015 at 13:38
Śniadanie zawsze na słodko a z takimi babeczkami byłoby istnym rajem dla podniebienia
Danusia
27 kwietnia 2015 at 22:28
Nie przypuszczałam, że z Was takie łasuchy. Ale musze przyznać, że z takimi babeczkami jak Wy takie babeczki, jak te mogłabym wcinać codziennie.
Angelika i Monika (Candy Pandas)
29 kwietnia 2015 at 15:54
Łasuchy? To mało powiedziane My określamy się słodkim mianem “żarłoczki” xD
sofieta(kasia)
26 kwietnia 2015 at 15:03
Dziekuje za wspolne wypiekanie) Cudne sa te rozyczkowe babeczki )
Danusia
27 kwietnia 2015 at 22:34
Również dziękuję Kasiu. Te różyczkowe, to był eksperyment. Nigdy nie piekłam w nich ciasta kruchego. Nawet nie sądziłam, że tak wyjdą.
domowacukierniaewy.blox.pl
26 kwietnia 2015 at 16:04
Też nie znałam wcześniej tych babeczek, żałuję, bo wyglądają pysznie
Danusia
27 kwietnia 2015 at 22:31
Ewa, jak wygladają – już wiesz. Teraz pora sprawdzić, jak smakują.
Smaczna Pyza
26 kwietnia 2015 at 19:23
dziękuję za wspólne pieczenie
Danusia
27 kwietnia 2015 at 22:30
Również dziękuję Izo.
Kasia - Ulubione Przepisy
27 kwietnia 2015 at 07:57
Dzięki za wspólne wypiekanie i do następnego razu
Danusia
27 kwietnia 2015 at 22:30
Dziękuję Kasiu – do następnego.
Magda
28 kwietnia 2015 at 19:16
Ale bajeczna patera:)) Dziękuję za wspólne pieczenie!
Danusia
28 kwietnia 2015 at 20:06
Magda, zdradzę Ci tajemnicę. Ta patera to moja “misterna” konstrukcja.
kamciss
1 maja 2015 at 18:01
Wyglądają pysznie! I jakie duże
Dziękuję za wspólny wypiek