


Na rozgrzanym oleju podsmażamy pokrojoną w kostkę cebulę. Dodajemy tak samo pokrojone obie, wydrążone i pozbawione gniazd nasiennych papryki oraz szczypiorek (połowę) – chwilę podsmażamy. W garnku z grubym dnem zagotowujemy połowę ilości (3 szklanki) posolonej wody. Kaszę zalewamy 3 szklankami zimnej wody. Gdy woda się zagotuje, mieszając wlewamy kaszę wymieszaną z wodą. Gdy sie zagotuje obniżamy temperaturę i gotujemy na małym ogniu przez ok. 40 minut, co jakiś czas mieszając, aby kasza nie przywarła do dna. Jedna uwaga, podczas gotowania kasza „bąbluje” (jak podczas gotowania budyniu), należy więc uważać. Do ugotowanej kaszy dodajemy przesmażone warzywa, oregano, przeciśnięty przez praskę czosnek, łyżkę masła, chilli, posiekany szczypiorek (resztę), doprawiamy solą – mieszamy. Już w takiej postaci polenta jest gotowa do spożycia. Możemy ją podać zamiast ziemniaków. Płaską blaszkę wykładamy folią aluminiową lub papierem do pieczenia, przekładamy kaszę, wyrównujemy powierzchnię i przykrywamy folią (jeżeli tego nie zrobimy wierzch stanie się twardy). Odstawiamy do wystudzenia i stężenia masy. Po stężeniu (najlepiej na drugi dzień) zdejmujemy folię i kroimy polentę na kawałki. I tu ogranicza Was tylko wyobraźnia. Można pokroić w kostkę, paski, trójkąty… Polentę smażymy na patelni na rozgrzanym oleju (lub oliwie do smażenia), na rumiano. Podajemy do mięs, ryb, owoców morza, jajek sadzonych, z sezonową surówką… i nie tylko.
Kaszka kukurydziana to składnik tortilli, omletów, chlebów, placków, zup, wszelkiej maści zapiekanek czy słodkich wypieków. Z łatwością zastąpi też panierkę do kotleta. Ugotowana, jest produktem wyjściowym do przygotowania ciekawych i smacznych potraw. O jej smaku decydują użyte dodatki. Papryka, czosnek, cebula, szczypiorek i oregano, moim zdaniem, komponują się z kaszą idealnie, ale to oczywiście są moje smaki. Każdy może dopasować dodatki według swojego gustu. Polenta na pewno jeszcze nie jeden raz zagości na moim blogu. Smacznego.