Często pogoda decyduje o naszym apetycie na jakąś potrawę. W chłodne dni z chęcią sięgamy po dania rozgrzewające, a w cieplejsze – lekkie i raczej bezmięsne, np. po naleśniki biszkoptowe z serem. Choć muszę przyznać, że zawsze zapach smażonych naleśników, bez względu na pogodę i pory roku przyciąga do kuchni domowników.

Składniki na ciasto:

- 375g mąki tortowej

- 5 dużych jaj

- 5 łyżek drobnego cukru

- 1,5 łyżeczki cukru waniliowego

- 1,5 szklanki mleka

- 1,5 szklanki gazowanej wody mineralnej

- szczypta soli

- olej kokosowy do smarowania patelni

Masa serowa:

- 3 serki mascarpone

- 1 jajko

- cukier puder (do smaku)

- ekstrakt waniliowy

- skórka starta z wyparzonej cytryny

Do wysokiego pojemnika wlewamy mleko i wodę. Dodajemy przesianą mąkę – miksujemy przy użyciu robota na gładką masę. Żółtka oddzielamy od białek i ucieramy (u mnie blenderem) z cukrami. Utarte żółtka dodajemy do masy z mlekiem i mąką – miksujemy. Białka ubijamy z solą na sztywną pianę i partiami, delikatnie mieszając dodajemy do masy. Naleśniki smażymy na rozgrzanej patelni, posmarowanej olejem kokosowym, z obu stron na złoty kolor. Wszystkie składniki masy serowej przekładamy do miski i dokładnie mieszamy. Usmażone naleśniki smarujemy masą serową i rolujemy. Podajemy podsmażone na maśle klarowanym.

Naleśniki biszkoptowe z serem to potrawa uwielbiana przez dorosłych i przez dzieci. W sezonie letnim, kiedy mamy wybór owoców ich dodatek będzie miłym akcentem. Zaletą naleśników jest to, że możemy je przygotować i podać na bardzo wiele sposobów. Zrolowane, złożone w książkę, czy chusteczkę, w formie tortu, sakiewek, rożków, na słodko, czy wytrawnie, smażone, pieczone, zapiekane… i nie tylko. Potrawa tak bardzo pospolita i dająca tak wiele możliwości. Nic innego mi nie pozostaje, jak tylko życzyć smacznego.