Miałam mango, ale nie miałam na nie pomysłu. To znaczy nie tak do końca, bo pomysłów w ogóle to mi jeszcze nie brakuje. Miałam dylemat – co wybrać. Pomoc „nadciągnęła” z Niemiec od mojej przyjaciółki Pauliny. Właśnie niedawno upiekła wspaniałe ciasto, które idealnie nadawało się do mojego mango. Po niewielkiej modyfikacji oraz połączeniu, wyszło ciasto maślankowe z mango i lukrowaną kruszonką.
- 5 jaj
- 5 szklanek mąki *
- 1 szklanka oleju z pestek winogron *
- 2 szklanki maślanki *
- 1 i ¾ szklanki cukru *
- 4 łyżeczki proszku do pieczenia
- 12 łyżek kokosu (4 łyżki odkładamy do posypania
ciasta przed ułożeniem owoców)
- ekstrakt waniliowy (lub esencja migdałowa)
- 1 dojrzały owoc mango
Składniki kruszonki: 
- 150g mąki tortowej
- 50g cukru pudru
- 50g miękkiego masła
Lukier:
- 3/4 szklanki cukru pudru*
- sok z cytryny
* szklanka – u mnie metalowa miarka o pojemności 250 ml
Łączymy składniki kruszonki, przekładamy do woreczka i wkładamy do lodówki. Wszystkie składniki na ciasto muszą mieć temperaturę pokojową. Ponieważ maślankę wyjęłam prosto z lodówki, podgrzałam ją w mikrofalówce. Przygotowujemy dwie miski – jedną na składniki suche, drugą – na mokre. Przesiewamy mąkę z proszkiem do pieczenia, dodajemy cukier, wiórki kokosowe – mieszamy składniki. Do drugiej miski wbijamy całe jajka, rozkłócamy rózgą. Dodajemy maślankę, wlewamy olej i aromat – łączymy składniki. Suche składniki dodajemy do masy jajecznej i delikatnie mieszamy łyżką, tylko do chwili aż się połączą (nie będzie grudek). Keksówki wykładamy papierem do pieczenia. Ciasto dzielimy na dwie przygotowane foremki, równamy powierzchnię, posypujemy odłożonymi wiórkami kokosowymi (po 2 łyżki na formę). Umyte i obrane mango odkrajamy od pestki i kroimy w kostkę. Układamy na cieście, posypujemy przygotowaną kruszonką. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 175° C i pieczemy przez 50 minut. Gotowe wyjmujemy i polewamy lukrem (ucieramy cukier puder z sokiem cytrynowym).
Ciasto maślankowe z mango i lukrowaną kruszonką – wilgotne, bardzo aromatyczne, o ciekawej strukturze przypominającej z wygladu (po upieczeniu) ciasto drożdżowe. Niezwykle proste, niezwykle szybkie w wykonaniu i niezwykle smaczne. Gorąco polecam. Smacznego. 
Tort kokosowy
Buleczki drozdzowe puszyste jak bawelna
Truskawkowo waniliowa zebra
Kolorowe spaghetti z krewetkami
Ciasteczka pieczarki
Frytki belgijskie
miszka52
1 lipca 2015 at 16:17
Uwielbiam ciasto maślankowe. Błyskawicznie się robi, a niewtajemniczeni uważają, że to ciasto drożdżowe. Często je robię z owocami świeżymi i mrożonymi. Posypuję albo kruszonką, albo np. rozdrobnionymi orzechami włoskimi lub płatkami migdałów i na to warstwą brązowego cukru,, który po upieczeniu daje chrupiącą skorupkę. Mniam. Muszę wypróbować wersję z kokosem i mango.
Danusia
2 lipca 2015 at 10:25
Miszka – mam nadzieję, że właśnie w “sezonie owocowym”, to ciasto zyska większą popularność. Zmieniamy tylko owoce i za każdym razem mamy inne – pyszne ciasto.
Ania - Kto ugości moich gości?
1 lipca 2015 at 18:22
Super ciasto! I jakie puszyste Ci wyszło
Pozdrawiam Danusiu 
Danusia
2 lipca 2015 at 10:27
Aniu, to ciasto zawsze wychodzi wilgotne i puszyste (pieczone w keksówce – zawsze jest wysokie).
Pozdrawiam Aniu.
Angelika i Monika (Candy Pandas)
2 lipca 2015 at 13:37
Gdyby mango było odrobinkę tańsze to zdecydowanie częściej używałybyśmy je do wypieków, bo na pewno sprawdza się genialnie
Danusia
2 lipca 2015 at 16:46
Angelika i Monika – na dwie formy keksowe zużyłam 1 owoc mango. W Irlandii często w Aldim lub Lidlu bywają w promocji za 1/3 ceny – zawsze korzystam z takich okazji.
Królowa Karo
6 lipca 2015 at 00:38
Uwielbiam mango! Nigdy jednak nie jadłam w takiej formie.
Danusia
6 lipca 2015 at 10:24
Karo, gorąco polecam to połączenie. Czasu zajmuje niewiele, pracy też, a efekt…
Naprawdę warto. 
EsmeraldaZeSmakiem
20 lipca 2015 at 20:26
Ciasto zrobiłam na jogurcie i mleku z braku maślanki, było znakomite podobne lekko do drożdżowego. Dziękuję w Polsce wypróbuję zgodnie z przepisem. pozdrawiam
Danusia
20 lipca 2015 at 20:44
Świetny pomysł Dorotko. Nie ma to jak kreatywność. Dobra kucharka zawsze da sobie radę.
Pozdrawiam Dorotko.