Składniki na 12 szt.:

- 2 opakowania ciasta francuskiego (2 x 375g)
- 4 jabłka (dałam Jonagold)
- 1 łyżeczka cynamonu
- 1 jajko do smarowania
Dodatkowo:
- brązowy cukier Demerara
- lukier (cukier puder + sok z cytryny)
Ciasto francuskie wyjmujemy z lodówki na ok. 10 minut przed przygotowywaniem ciastek. Łatwiej się rozwija i nie pęka. Umyte i obrane jabłka kroimy w kostkę, posypujemy cynamonem. Ponieważ moje jabłka były słodkie, a ciastka będą „lukrowane” nie dodawałam cukru. Płaty ciasta rozwijamy i dzielimy na 6 prostokątów każdy (razem będzie 12 ciastek). Jajko mieszamy w miseczce. Przy użyciu pędzelka smarujemy boki prostokątów (będą to miejsca łączenia ciastek). Na środku każdego (po przekątnej) kładziemy po łyżce jabłek. Ciastka składamy na pół, tworząc trójkąty. Łączymy boki, następnie przygniatamy widelcem. Układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Na wierzchu ciastek robimy nożem nacięcia (2 – 3), następnie smarujemy rozkłóconym jajkiem i posypujemy brązowym cukrem Demerara. Wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 210° C na 20 – 25 minut. Upieczone wyjmujemy i studzimy na kratce. Gdy trochę przestygną polewamy lukrem (cukier puder ucieramy z sokiem z cytryny na gładką masę). Utarty lukier przełożyłam do foliowego woreczka na mrożonki, odcięłam róg (mały kawałek) i polałam przygotowane ciastka.
Ciastka francuskie z jabłkami, to idealna propozycja dla lubiących domowe wypieki, ale cierpiących na chroniczny brak czasu. Ich największą wadą jest to, że nie można poprzestać na jednym i znikają w zatrważająco szybkim tempie. Gorąco polecam. Smacznego.