Tak jak przy temari sushi – nigiri zaczynamy od przygotowania ryżu. Wsypujemy go do dużej miski i kilka razy zmieniając wodę (2 – 3) płuczemy, aż woda będzie prawie przejrzysta. Po odcedzeniu wody ryż przekładamy do garnka z dopasowaną pokrywką, wlewamy 300ml zimnej wody. Zagotowujemy na dużym ogniu, następnie zmniejszamy na minimalny i gotujemy 10 minut. Wyłączamy gaz i pozostawiamy pod przykryciem kolejne 10 minut. Gotowy przekładamy do miski, dodajemy sushi su i bardzo delikatnie mieszamy. Aby ryż nam się nie kleił do rąk należy przygotować sobie miseczkę z wodą i dodatkiem octu ryżowego, w której moczymy ręce (nie wycieramy ich) zanim przygotujemy porcję z ryżu. Plasterki łososia kroimy na prostokąty. Bierzemy porcję ryżu (wielkości kęsa), kładziemy w zagłębieniu dłoni i formujemy z niej ładny podłużny kształt zamykając dłoń. Z wierzchu smarujemy odrobiną wasabi. Na górze umieszczamy plaster łososia, całość lekko ściskamy przy użyciu kciuka i palca wskazującego drugiej ręki. Tak przygotowywane jest nigiri przez fachowca. Ja wykorzystałam sposób z przygotowania temari. Na kawałek folii kładziemy porcję łososia, smarujemy chrzanem wasabi i kładziemy podłużną porcję ryżu. Rogi folii ściskamy nadając kształt nigiri sushi (patrzy gif), odwijamy z folii i postępujemy tak do wyczerpania wszystkich składników.
Ogólnie sushi to określenie dań bazujących na ryżu, a nigiri jest najbardziej rozpoznawalnym jego rodzajem. Samo przygotowanie, to dość misterna praca, lecz naprawdę „warta zachodu”. Czasem w przerwie między schabowym, a mielonym warto dla odmiany i zdrowia przygotować właśnie nigiri sushi z łososiem. Gorąco polecam i życzę smacznego.
Oceń przepis
Angelika i Monika (Candy Pandas)
12 listopada 2015 at 15:21
Zawsze na takie smakołyki napalamy się podczas oglądania anime Nie wiemy czy kiedyś zdobędziemy się na to aby same je przygotować
Danusia
12 listopada 2015 at 15:48
Przyznam, że przygotowanie nigiri zajęło mi troche więcej czasu niż temari, ale warto się pokusić.
Królowa Karo
13 listopada 2015 at 21:32
Długo nie mogłam się przekonać do sushi, ale ostatnio spróbowałam i uwielbiam! Z radością więc wypróbuję ten przepis w domu
Danusia
13 listopada 2015 at 22:12
Mam nadzieję Karo, że w takiej formie również polubisz.
Kamil
13 czerwca 2016 at 17:04
Bardzo efektowne. Piękne zdjęcia.