Kapustę cienko szatkujemy. Na dużej patelni rozgrzewamy olej, przekładamy kapustę. Smażymy, często mieszając, aby się nie przypaliła. Cebulę również cienko szatkujemy, dodajemy do kapusty. Por kroimy w talarki – dodajemy do kapusty. Umytą paprykę pozbawiamy gniazd nasiennych, kroimy w cienkie paski. Gdy kapusta z cebulą zmniejszą swoją objętość na patelni (zmiękną) dodajemy paprykę. Obrany imbir i czosnek kroimy w plasterki, następnie w słupki – dodajemy do pozostałych warzyw posypując płatkami chilli oraz 1 łyżeczką cuminu. Jeszcze chwilę podsmażamy. W międzyczasie doprowadzamy do wrzenia bulion, dodajemy kiełbasę oraz pokrojone ziemniaki. Gotujemy 15 minut od ponownego zawrzenia bulionu. Zawartość patelni przekładamy do garnka z bulionem. Na patelni rozgrzewamy 2 łyżki oleju, na gorący wsypujemy 2 łyżki mąki pszennej, rozprowadzamy dokładnie, robimy zasmażkę drugiego stopnia - jasnozłotą – dodajemy ją do zupy. Zupę doprawiamy solą, dodajemy pokrojoną marchew z bulionu i zagotowujemy. Podajemy goracą, np. z pajdą świeżego, domowego chleba na owsiance.
Każdy ma swoje ulubione smaki, które przekładają się na ulubione zupy. Jesienią i zimą często sięgamy po dodatki, które sprawią, że zupa będzie nie tylko smaczna, pożywna, ale i rozgrzewająca. Takimi nierozłącznymi dodatkami są u mnie czosnek, imbir i chilli. Miska rozgrzewającej zupy z kapusty, w „Deszcz jesienny” przywołałaby uśmiech na twarzy nawet Leopolda Staffa:
„O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny, Dżdżu krople padają i tłuką w me okno… Jęk szklany… płacz szklany… a szyby w mgle mokną I światła szarego blask sączy się senny… O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny…”Gorąco polecam i zupę, i Staffa… nie tylko jesienią. Smacznego.
Oceń przepis
magdam
2 grudnia 2015 at 15:24
dziękuję za udział w akcji
Danusia
2 grudnia 2015 at 23:34
Cieszę się, że mogłam wziąć w niej udział. Pozdrawiam.
nietylkopasta.pl
2 grudnia 2015 at 16:01
Super że dodajesz do zupki tyle czosnku
Danusia
2 grudnia 2015 at 23:37
Jesienią, zimą… i nie tylko warto korzystać z dobrodziejstw jakie daje nam natura. Ja i moje zupy baaaardzo lubimy czosnek.
Angelika i Monika (Candy Pandas)
2 grudnia 2015 at 19:09
U Ciebie nawet zupa wygląda jak danie za milion dolarów Te kolory!
Danusia
2 grudnia 2015 at 23:48
Angelika i Monika – nie mogę się napatrzeć na… Wasz komentarz. Patrzę, patrzę i napawam się jego treścią.
Bardzo Wam dziękuję, jesteście niezwykle miłe. Pozdrawiam.:)
Angelika i Monika (Candy Pandas)
4 grudnia 2015 at 20:43
Nie dziękuj, to tylko szczera prawda My zawsze patrzymy na danie pod kątem “czy jakbym dostała je w restauracji czy byłabym zadowolona” Dlatego estetyka jest dla nas tak ważna
Danusia
4 grudnia 2015 at 23:22
No to jeszcze raz Wam dziękuję.
Edyta
9 grudnia 2015 at 00:05
Przepyszna zupka, jej zapach dolatuje az tutaj…do mnie
Danusia
9 grudnia 2015 at 00:42
Dziękuję Edytko za odwiedziny.
Jesienne zupy mają właśnie to do siebie, że są bardzo aromatyczne – czosnek, imbir… już na samą myśl robi się ciepło.