Składniki: - kuskus (ilość według potrzeb) - wrząca woda - różowa sól himalajska - kukurydza - czosnek - dymka ze szczypiorem - olej pistacjowy - cytryna (skórka z całej i sok z 1/2) Dodatkowo: - pesto z buraków pieczonych
Do dużej miski odmierzamy potrzebną ilość kuskusu, solimy, zalewamy wrzącą wodą (woda ma sięgać ok. 1 cm powyżej kaszy). Przykywamy szczelnie folią spożywczą i odstawiamy na 8 – 10 minut. Kroimy dymkę ze szczypiorkiem, w drobną kostkę kroimy ząbki czosnku. Cytrynę dokłanie szorujemy, wyparzamy. Przy użyciu specjalnego nożyka obieramy skórkę, drobno siekamy (możemy zetrzeć ją na drobnej tarce). Odsączamy kukurydzę z zalewy. Zdejmujemy folię z miski i widelcem rozpulchniamy kaszę. Dodajemy dymkę, czosnek, skórke cytrynową, kukurydzę. Skrapiamy sokiem z cytryny oraz olejem pistacjowym – mieszamy. W razie potrzeby doprawiamy solą. Wersja „robocza” kuskus jest gotowa. W takiej formie możemy już ją podać do mięs, ryb… i nie tylko (ja podałam do pstrąga łososiowego w cieście piwnym). Do wersji „wyjściowej” – u mnie Walentynkowej – kuskus można podać nakładając do foremek w kształcie serc (najzwyklejsze foremki do ciastek). Na wierzch nakładamy pesto z pieczonych buraków, wyrównujemy powierzchnię i zdejmujemy foremkę. Podajemy – jak wyżej, aczkolwiek samo w sobie może stanowić wspaniałą przystawkę.
Kuskus cytrynowo czosnkowy z pesto z pieczonych buraków podałam do pstrąga łososiowego w cieście piwnym, jako Walentynkowy dodatek. Pesto z pieczonych buraków nadaje potrawie wyrazu, barwy i aromatu. W innej wersji można podać również z pesto pietruszkowo bazyliowym. Gorąco polecam, nie tylko z okazji Walentynek. Smacznego.
Oceń przepis
Angelika i Monika (Candy Pandas)
16 lutego 2016 at 15:58
Kolejna wspaniała forma podania! Chcemy po jednym takim serduszku <3
Danusia
16 lutego 2016 at 18:32
Bardzo Wam dziękuję, a serduszka “przesyłam”.
Kasia
20 lutego 2016 at 11:13
Proste składniki, a efekt niesamowity!
Dziękuję za udział w akcji walentynkowej na Mikserze!
Kasia
http://www.lejdi-of-the-house.bloog.pl
Joanna Seta-Pryjomska
23 lutego 2016 at 12:09
Przepięknie zaprezentowałaś kuskus Zjadłabym prosto z ekranu