Tak o wypieku chleba napisał Leopold Staff. Orkisz jest jednym z najstarszych gatunków pszenicy, znany był już w epoce kamiennej. Prawdopodobnie pochodzi z Azji południowo-wschodniej i był rozpowszechniony w epoce brązu tj. 1600-650 lat p.n.e. W czasach Cesarstwa Rzymskiego stanowił podstawowe zboże chlebowe. Uważany był za pokarm dający siłę, w związku z tym żywili się nim gladiatorzy i zawodnicy występujący w igrzyskach. Chleb pszenno orkiszowy z… Krzywej kromeczki.
Składniki: - 400g mąki pszennej luksusowej (typ 550) - 200g mąki orkiszowej - 1 szklanka maślanki * - 1 szklanka ciepłej wody * - 4 łyżki ciepłego mleka - 4 łyżki oliwy - 35g świeżych drożdży - 2 płaskie łyżeczki cukru (do rozczynu) - 2 płaskie łyżeczki soli morskiej - garść pestek dyni - garść sezamu - garść otrębów orkiszowych Dodatkowo: - olej i otręby orkiszowe do posmarowania i oprószenia foremek - pestki dyni, sezam i otręby orkiszowe do posypania chleba * szklanka – u mnie metalowa miarka o pojemności 250 ml
Wszystkie składniki muszą mieć temperaturę pokojową. Drożdże wkruszamy do pojemnika z 4 łyżkami ciepłego mleka, dodajemy cukier i posypujemy łyżką mąki pszennej (z 400g). Przykrywamy i odstawiamy w ciepłe miejsce na 20 minut, aż rozczyn „ruszy”. Do misy miksera przesiewamy obie mąki. Dodajemy sól oraz po garści pestek dyni, sezamu i otrębów orkiszowych. Wlewamy rozczyn, maślankę i cieplą wodę (w oryginale było, aby wodę dodawać porcjami, ja dałam od razu całość). Włączamy mikser z hakiem i wyrabiamy ciasto ok. 10 minut. Następnie wlewamy oliwę i ponownie wyrabiamy do połączenia składników. Gdy ciasto dobrze odchodzi od misy (już do niej nie przywiera, ale konsystencję ma dość luźną) formujemy je nadając kształt kuli. Przekładamy do naoliwionej miski, posypujemy mąką, przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce na ok. godzinę. Wyrośnięte ciasto chwilę zagniatamy i przekładamy do foremki (u mnie z podwójnej porcji, więc do dwóch) wysmarowanej olejem i wysypanej otrębami orkiszowymi. Wyrównujemy powierzchnię i ponownie odstawiamy przykryte w ciepłe miejsce na ok. 20 minut. Wyrośniete ciasto w formie smarujemy wodą i posypujemy wierzch ziarnami dyni, sezamu i otrębami orkiszowymi. Piekarnik z włączonym termoobiegiem nagrzewamy do 210ºC. Na najniższą półkę wstawiamy naczynie z wodą (u mnie szczelna blaszka). Wstawiamy foremkę z wyrośniętym chlebem. Po 10 minutach pieczenia w 210ºC obniżamy temperaturę do 160ºC i dalej pieczemy przez 35 minut. Po upieczeniu uchylamy drzwiczki piekarnika i pozostawiamy chleb jeszcze na 10 minut w wyłączonym piekarniku. Wyjmujemy po 10 minutach i przekładamy do ostudzenia na kratkę.
Aż miło na duszy, jak chleb świeży puszy – mówi stare polskie przysłowie. Chleb pszenno orkiszowy zachwyca smakiem i zapachem. Świeży, rumiany, pachnący, pięknie wyrośnięty, długo zachowuje świeżość. Nie będę nikogo przekonywać do wyższości domowego pieczywa nad kupnym, ale jeśli tylko macie czas i chęć… spróbujcie, bo naprawdę warto. Zapach domu pachnącego chlebem… bezcenny. Gorąco polecam i życzę smacznego.
Oceń przepis
Monica
13 lipca 2016 at 10:23
Cudny chlebek!
Danusia
15 lipca 2016 at 19:12
Dziękuję Moniko.
Angelika i Monika (Candy Pandas)
13 lipca 2016 at 17:54
Nigdy nie pogardzimy kromeczką domowego chleba szkoda tylko, że niewiele osób faktycznie robi domowe pieczywo. Możemy zrobić wymianę za nasz gryczany chlebek
Danusia
15 lipca 2016 at 19:13
Z przyjemnością wymienię się z Wami na chlebek gryczany.
Królowa Karo
15 lipca 2016 at 17:44
Ciągle marzę o własnoręcznie wypieczonym chlebie i wciąż czasu brakuje. I ciągle myślę o tym, jak to robiła moja babcia, że zawsze miała na to czas.