Przygotowujemy poncz kawowy. Zaparzamy mocną kawę espresso. Zaparzoną (bez fusów) wlewamy do garnka, dodajemy cukier i zagotowujemy, aż powstanie syrop kawowy. Odstawiamy do wystudzenia. Do zimnego dodajemy amaretto – mieszamy. Przygotowujemy krem. Jajka dokładnie myjemy, żółtka wbijamy do misy miksera (białka zużywamy, np. na bezy). Do garnka wlewamy ½ szklanki wody, wsypujemy cukier. Zagotowujemy i gotujemy ok. 1,5 minuty od zagotowania, aż powstanie syrop. W międzyczasie, gdy gotuje się syrop włączamy mikser i ubijamy same żółtka. Gdy syrop jest gotowy wlewamy go cienkim strumieniem do ubijanych żółtek. Ubijamy do chwili, aż masa stanie się gęsta i puszysta. Serki mascarpone przekładamy do miski, mieszamy i porcjami dodajemy do ubitej masy – mieszamy łyżką (nie używamy już miksera). Na dno blaszki (lub naczynia żaroodpornego) układamy warstwę biszkoptów nasączonych ponczem kawowym (nasączamy bardzo krótko – wystarczy po 1 sekundzie z każdej strony). Na biszkopty wykładamy połowę kremu, równomiernie rozprowadzamy i ponownie układamy nasączone biszkopty. Na wierzch wykładamy pozostałą masę, rozprowadzamy. Wstawiamy do lodówki na 4 godziny, a najlepiej na całą noc. Po wyjęciu z lodówki tiramisu oprószamy kakao.

Tradycyjnie tiramisu spożywa się we Włoszech na drugie śniadanie – zwłaszcza w upalne dni. Istnieje co najmniej kilkadziesiąt różnych przepisów na tiramisu, które we Włoszech występuje w wielu regionalnych odmianach. Deser ten przyjmuje najróżniejsze rozmiary i kształty, choć na ogół jest to prostokątne lub okrągłe ciastko o rozmiarach zbliżonych do polskich wuzetek. Deser ten podaje się bardzo silnie schłodzony, zwykle do kawy espresso. Przepis Pana Pawła goraco polecam i życzę smacznego. 

Podziel się na: