Ciasto półkruche wymaga oprócz mąki, tłuszczu i jaj (żółtek) dodatku śmietany i środka spulchniającego. Perfekcyjna kruchość, maślany smak i ten zapach przypominający dzieciństwo. Ciastka maślane z cukrem.
Składniki na ciasto półkruche:
- 500 g mąki krupczatki
- 125g cukru pudru
- 250g mocno schłodzonego masła
- 2 żółtka
- 1 łyżka gęstej, kwaśniej śmietany
- 2 łyżki lodowatej wody
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
Dodatkowo:
- 1 białko
- brązowy cukier demerara
Dzień wcześniej – wieczorem – zagniatamy ciasto półkruche. Suche składniki (mąkę, cukier puder, proszek do pieczenia) przesiewamy i dokładnie mieszamy. Dobrze schłodzone masło ścieramy do mąki na tarce. Palcami łączymy starte masło z mąką na grubą kruszonką. Dodajemy żółtka, śmietanę i lodowatą wodę. Szybko wyrabiamy ciasto. Przekładamy do woreczka i wkładamy do lodówki na noc. Na drugi dzień – wyjmujemy ciasto, blat lekko oprószamy mąką, rozwałkowujemy ciasto i fremką o dowolnym kształcie wykrawamy ciastka. Ubijamy lekko białko. Przy użyciu pędzla każde ciastko smarujemy białkiem i zanurzamy w cukrze (tylko jedną stronę). Układamy na blaszce wyłożonej matą lub papierem do pieczenia. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180ºC na 15 – 20 minut. Upieczone studzimy na kratce. Przechowujemy szczelnie zamknięte w pudełku.
R A D Y: W celu uzyskania właściwej struktury ciasta istotne jest przesianie mąki. Należy unikać kontaktu ciasta z ciepłymi dłońmi, ponieważ podwyższa to jego temperaturę. To prowadzi do zwiększonego użycia mąki, ponieważ łączy się ona z wodą zawartą w tłuszczu. „Przerobione” ciasto nie jest delikatne, jest twarde. Po wyrobieniu ciasto należy schłodzić. W zasadzie wystarczy 30 – 60 minut, ale praktyczniej jest przygotować ciasto dzień przed pieczeniem ciastek.
Ciastka maślane z cukrem to słodkie wspomnienie z dzieciństwa. W zasadzie, nie licząc oczekiwania na schłodzenie ciasta, ich przygotowanie jest błyskawiczne. Ciasto półkruche, z którego zostały przygotowane ciastka, nadaje się również na babeczki, mazurki, spody do tart, jabłeczników, serników, makowców… i nie tylko. Ciasto jest bardzo kruche dzięki użytej mące krupczatce. Goraco polecam – do kawy, herbaty czy kubka mleka. Smacznego. 
Przepis na ciastka maślane z cukrem dodaję do wydarzenia “Błyskawiczny piątek - 17.02 2017 r.”
Tort kokosowy
Buleczki drozdzowe puszyste jak bawelna
Truskawkowo waniliowa zebra
Kolorowe spaghetti z krewetkami
Ciasteczka pieczarki
Frytki belgijskie
Magdalena
17 lutego 2017 at 19:53
bardzo je lubię:)
Danusia
18 lutego 2017 at 11:22
Witaj w “klubie”.
Jaglusia
17 lutego 2017 at 21:44
Kocham maślane. A jeszcze takie błyszczące posypane cukrem, to magia.
https://jaglusia.wordpress.com/
Danusia
18 lutego 2017 at 11:23
Jak to dobrze umieć czarować, choćby w kuchni.
k5rauer
18 lutego 2017 at 10:04
Danuś….Jak zwykle od Ciebie same super niespodzianki…Myślałam o ciasteczkach…a że zawsze zaglądam do Ciebie najpierw …trafiłam tak, że nie masz pojęcia…Maślane…Bajka !!! Pozdrawiam serdecznie…
Danusia
18 lutego 2017 at 11:26
Krysiu – ogromnie się cieszę, że ciasteczkami sprawiłam Ci niespodziankę. Mam nadzieję, że nie pierwszą, ani nie ostatnią.
Pozdrawiam serdecznie Krysiu.
Marzena
19 lutego 2017 at 18:18
Wspaniałe ciasteczka Danusiu
Danusia
20 lutego 2017 at 21:36
Dziękuję Marzenko.
Polecam, są pyszne. 
DorkaDOO
19 lutego 2017 at 18:56
Jakie piękne ciasteczka! Mniam.
Danusia
20 lutego 2017 at 21:37
Dorka – przepis gorąco polecam.
Angelika i Monika (Candy Pandas)
20 lutego 2017 at 18:10
Takie ciacha to by się zjadło a nie te sklepowe z aromatem masła xD
Danusia
20 lutego 2017 at 21:39
Angelika i Monika – zapraszam, póki jeszcze są.
Iza
20 lutego 2017 at 21:08
Podobny przepis mam od mojej mamy, muszę tylko spróbować na krupczatce. To najlepsze ciasteczka, moje dzieci za nimi przepadają.
Danusia
20 lutego 2017 at 21:40
Do ciast kruchych i półkruchych krupczatka jest najlepsza.
Królowa Karo
20 lutego 2017 at 22:48
Wyglądają przepięknie i faktycznie przywołują dzieciństwo.
Danusia
20 lutego 2017 at 23:37
Dziękuję Karo.
To były pierwsze ciastka maślane upieczone przeze mnie samodzielnie. Co prawda – nie wyglądały, ani nie smakowały jak te, ale zawsze wracam do nich pamięcią. 
Dla mnie mają dodatkowo wymiar sentymentalny.