Arancini lub arancine - to smażone ryżowe kulki w panierce z bułki tartej. Jest to typowa potrawa kuchni sycylijskiej. Najpopularniejsze są arancini con ragù, składające się z ryżu, mięsa, groszku i mozarelli. Inne odmiany to: arancini con burro (z masłem), arancini con funghi (z grzybami) i arancini con melanzane (z bakłażanem), con salsiccia (z kiełbasą), con gorgonzola, con salmone (z łososiem), con pollo (z kurczakiem), con frutti di mare (z owocami morza). Nazwa potrawy wiąże się z jej podobieństwem do pomarańczy. W języku włoskim arancia, to pomarańcza.  Arancini z pieczarkami. 

- 1 cebula  

Ryż i farsz najlepiej przygotować dzień wcześniej, aby dobrze się schłodziły. Ponieważ ja wykorzystałam pozostałość ryżu po temari sushi (bardzo dobrze się sprawdził), uzupełniłam tylko składniki – starty parmezan, rozkłócone jajko, sól i pieprz (pominęłam cebulę). Jeżeli szykujemy od podstaw – podsmażamy na oleju/oliwie drobno pokrojoną cebulę. Gdy będzie szklista wsypujemy ryż. Całość mieszamy i smażymy przez chwilę. Cały czas mieszając porcjami wlewamy (po ½ szklanki) gorący bulion. Jak zostanie wchłonięty przez ryż – wlewamy kolejną porcję. I tak postępujemy, aż do wyczerpania bulionu (cały proces potrwa ok. 20 minut). Następnie dodajemy starty parmezan, doprawiamy solą i pieprzem. Odstawiamy do ostudzenia. Szykujemy farsz. Pokrojone w kostkę cebule oraz starte na tarce jarzynowej oczyszczone pieczarki podsmażamy na rozgrzanym oleju/oliwie. Dodajemy posiekany czosnek (można również go zetrzeć na tarce jarzynowej), doprawiamy solą i pieprzem. Po wystudzeniu dodajemy posiekaną natkę pietruszki i starty ser – dokładnie mieszamy. Do zimnej masy ryżowej dodajemy rozkłócone jajko – łączymy składniki. Bierzemy małą porcję masy ryżowej, formujemy placuszek, na środek kładziemy masę pieczarkową. Całość zamykamy w formie kulki. Aby sobie ułatwić pracę można wykorzystać kawałek folii spożywczej, na którym rozkładamy masę ryżową, nakładamy farsz. Zbieramy rogi folii, zwijamy je i ściskając formujemy zgrabną kulę, rozwijamy i wyjmujemy kształtne kule. Tak postępujemy do wyczerpania składników. Następnie kule chłodzimy w lodówce. Przed podaniem panierujemy kolejno – w sezamie, mące, rozkłóconych jajkach oraz bułce tartej. Smażymy we frytownicy na rozgrzanym oleju, aż będą złociste. Wykładamy na ręcznik papierowy do odsączenia z nadmiaru tłuszczu.

Arancini z pieczarkami to wspaniała przekąska i świetny sposób na zagospodarowanie pozostałości risotto lub (jak u mnie) ryżu z przygotowania temari sushi. Inspirację znalazłam u Natalii na blogu Poezja Smaku. Gorąco polecam i życzę smacznego.  

Podziel się na: