
Nie wiadomo dokładnie, gdzie po raz pierwszy zaczęto przyrządzać naleśniki, prawdopodobnie miało to miejsce już w starożytności. Podaje się je i w Chinach, i w Europie. Włosi twierdzą, że wynaleziono je we Florencji, skąd w XVI wieku Katarzyna Medycejska przywiozła je do Francji, gdy wyszła za mąż za francuskiego króla. Nie Katarzyny, lecz moje, ale dla króla… też mogą być – Naleśniki na maślance z mascarpone i malinami.

Do przygotowania naleśników nie będzie potrzebny robot. Wystarczy trzepaczka lub rózga. Maślankę, wodę i jajka ubijamy trzepaczką do połączenia składników. Dodajemy cukier, przesianą mąkę z proszkiem i sodą. Mieszamy do chwili, aż znikną grudki mąki. Dodajemy olej – łączymy składniki. Odstawiamy na ok. 20 minut. Na rozgrzaną patelnię wlewamy odrobinę oleju, następnie porcję ciasta (jeżeli jest za gęste dodajemy wody mineralnej). Rozprowadzamy po całej patelni i smażymy na średnim ogniu z obu stron. Gotowy przekładamy na talerz i przykrywamy drugim talerzem, aby naleśniki nie wystygły podczas smażenia kolejnych. Przygotowujemy mase serową. Jajka sparzamy wrzątkiem, następnie chłodzimy pod bieżącą wodą. Serek przekładamy do miski. Dodajemy żółtka, cukier puder oraz obie esencje (do smaku). Całość dokładnie mieszamy do połączenia składników. Kładziemy łyżkę masy serowej na naleśnik, układamy połówki umytych i osuszonych malin. Naleśniki składamy – kształt do wyboru – można zrolować, złożyć w chusteczkę, kopertę…. Podajemy przybrane owocami, miętą i oprószone cukrem pudrem.
Naleśniki na maślance z mascarpone i malinami – na śniadanie, obiad, deser, czy kolację. Puszyste oraz delikatne. Z takim, czy też innym nadzieniem – królewskie danie. Gorąco polecam i życzę smacznego.
Zapraszam na:
Tradycyjne naleśniki z serem Naleśniki biszkoptowe z serem Naleśniki z kaszy jaglanej Naleśniki biszkoptowe z musem jabłkowym Naleśniki na maślance, z jabłkami Mini niemieckie naleśniki Naleśniki na serwatceOceń przepis
Angelika i Monika (Candy Pandas)
11 marca 2018 at 09:55
Pycha! Chyba nie znamy osoby, która powiedziałaby, że nie lubi naleśników <3
Danusia
11 marca 2018 at 11:00
Ja również. Kwestia tylko doboru nadzienia, choć ja lubię wszystkie.
Paweł
12 marca 2018 at 11:40
No proszę. Nawet najzwyklejsze naleśniki można zrobić i tak podać, że oczy same jedzą.
Danusia
12 marca 2018 at 14:56
Pięknie dziękuję za tak miły komentarz.
Natalia Skóra
13 marca 2018 at 09:42
Ale mi narobiłaś ochoty na takie naleśniki! To musi być pyszne! <3
mój blog <3