W garnku podgrzewamy masło, miód i cukier – do chwili, aż cukier się całkowicie rozpuści i powstania gładka masa. Odstawiamy do przestudzenia. Sodę rozpuszczamy w mleku. Do misy miksera przesiewamy mąkę, dodajemy pozostałe składniki: sól, przyprawę do piernika, sodę rozpuszczoną w mleku, jajka – mieszamy na gładką masę. Przekładamy do szklanego lub kamionkowego naczynia, przykrywamy ściereczką i odstawiamy na 3 do 6 tygodni w chłodne miejsce (u mnie dolna półka w lodówce). Na 5 dni przed świętami wyjmujemy ciasto. Zostawiamy, aby nabrało temperatury pokojowej. Dzielimy na 3 równe porcje. Stolnicę lekko oprószamy mąką. Kolejno wałkujemy każdą porcję na grubość ok. 0,5 cm. Przekładamy na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia. Po kolei pieczemy 3 placki w piekarniku nagrzanym do 170°C (grzanie góra – dół) przez ok. 20 minut. Studzimy na kratce. Powidła lekko podgrzewamy (do powideł dodałam domową skórkę pomarańczową w rumie). Pierwszy placek smarujemy połową porcji powideł, przykrywamy drugim plackiem, smarujemy resztą powideł i przykrywamy trzecim plackiem. Całość dokładnie owijamy folią spożywczą, obciążamy (ciężką deską itp.) Odstawiamy na 1 – 2 dni. Przed świętami dzielimy piernik na 3 części. Wierzch polewamy polewą czekoladową lub lukrem i posypujemy uprażonymi płatkami migdałowymi.
Cd. „Piernik – historia prawdziwa”: „Piernikowa kuracja Pierniki miały także zastosowanie medyczne. Przepisywano je w średniowieczu na różnego rodzaju bolączki organizmu ludzkiego. I tak np.: „Pochodzące z 1444 roku przekazy opisują, jak zakonnice z klasztoru w miejscowości Vadstena wypiekały i jadły, na dobre trawienie, wzbogacone przyprawami pierniczki”. „Szwedzko-norwesko-duńskiemu królowi Hansowi, który panował w latach 1497 – 1501 lekarz ordynował pierniczki. Powodem tego był dręczący króla wyjątkowo zły nastrój, a w tamtych czasach powszechnie uważano, że dzięki pierniczkom można odzyskać dobry humor”. Pierniki z racji magicznej wartości używane także były do wróżenia, a tradycja ta ma kilkaset już lat. Wystarczyło położyć piernika na dłoni i palcem nacisnąć na jego środek. Jeżeli piernik złamał się na trzy części, można w myślach wypowiedzieć swoje życzenie a na pewno się ono spełni. Jeżeli chodzi o ziemie polskie to piernik przyjął się dopiero w XVIII w. i tak samo jak i w innych krajach był symbolem dobrobytu i wysokiego stanu społecznego. Legenda głosi że w skład wiana panny młodej musiały wchodzić ciastka piernikowe. A pokruszone pierniki wchodzą w skład staropolskiego sosu szarego. Jak widać historia czasami potrafi zaskakiwać. Mam nadzieję że wiedząc już jak wyglądały dzieje tego pysznego ciastka będziecie mogli np. stworzyć prawdziwego piernika, z pieprzem, takie jak dawniej na stołach dodawali do wszelkich potraw”. Koniec. Jeżeli jeszcze się zastanawiacie, jakie ciasto zagości na Waszym wigilijnym stole, to polecam właśnie piernik staropolski. To naprawdę ostatni dzwonek, aby rozpocząć jego przygotowanie. O przepisie przypomniała mi Jola. W składnikach jest użyte masło, ale ponoć prawdziwy staropolski piernik, najlepszy jest na smalcu – Wasz wybór. Gorąco polecam, życząc smacznego i… na zdrowie. Uprzejmie dziękuję Prezesowi Stowarzyszenia Krzewienia Kultury Słowiańskiej JAWIA Panu Szymonowi Bronimirowi Gilis za udostępnienie do wykorzystania na blogu artykułu, jego autorstwa pt. „Piernik – historia prawdziwa”.