
Składniki:

Grzyby dokładnie oczyszczamy (najwygodniej przy użyciu pędzelka). Szalotki kroimy w piórka, czosnek w plasterki lub słupki, pieczarki w plasterki grubości ok. 1cm. Na patelni rozgrzewamy oliwę, lekko podsmażamy czosnek, aby oddał aromat. Czosnek zdejmujemy z patelni do miseczki, następnie szklimy szalotki. Również przekładamy do miseczki z czosnkiem. Na patelnię (jeśli jest za mało oliwy, to dolewamy) kładziemy partiami plastry pieczarek (jednorazowo układamy po jednej warstwie), oprószamy solą i smażymy na rumiano. Przekładamy do miski i kładziemy kolejną porcję, aż do usmażenia wszystkich. Do ostatniej usmażonej porcji dodajemy już usmażone pieczarki oraz czosnek z szalotką. Następnie dolewamy 3 łyżki wina Marsala i chwilę smażymy, aż się sos zredukuje. Gotowe danie posypujemy posiekaną natką pietruszki.
Portobello z winem Marsala to wykwintna przystawka. Podana z pieczywem, sama w sobie już jest wegetariańskim daniem kolacyjnym. Może również stanowić bazę, czy wstęp do kolejnych potraw, np. sosu grzybowego lub zupy… i nie tylko. Portobello wspaniale też smakują faszerowane i grillowane. Warto się pokusić i przygotować z nich coś pysznego, prostego i szybkiego. Smacznego.
Angelika i Monika (Candy Pandas)
16 kwietnia 2015 at 19:39
Takie grzybki marzą nam się właśnie na grillu <3 Pieczarki to zawsze białe widzimy a te gdzie kupiłaś?
Danusia
16 kwietnia 2015 at 20:50
Moje kolejne (już mam kupione) będą z grilla.
Portobello kupiłam w Lidlu, ale… w Irlandii. Może u Was też są.
AZgotuj
3 maja 2015 at 14:54
Są u nas portobello, ogromne i te malutkie. Z Marsalą – pysznie muszą smakować, ja wstrząsnęłam swoją butelką – jest jeszcze pół szklaneczki;)
Danusia
4 maja 2015 at 00:58
Portobello ma rozłożysty i mięsisty kapelusz ze skórką w kolorze brązowym. Nie należy go mylić z małą brązową pieczarką.
Wino Marsala i pieczarki to naprawdę zgrany duet.