
Pierwszą myślą, gdy zobaczyłam na blogu Majki ten deser, było moje zdziwienie. Arbuz smażony? Nie, tylko nie to. Początkowe odczucia były identyczne, jak Majki – „arbuz najlepiej smakuje schłodzony”. Ale…, no właśnie. Zaczyna się od ale, a potem… na talerzu ląduje smażony arbuz z karmelizowanymi orzechami. Czytaj dalej »