Niedawno robiłam sycylijskie cannoli z ricottą. Zostawiłam trochę ciasta, aby przetestować je w jakiejś innej, prostszej, łatwiejszej wersji. Ponieważ samo ciasto jest naprawdę przepyszne, a nie każdy chce się „bawić” w robienie rurek, tym razem zrobiłam… pudrowane poduszeczki.
Składniki : - 3 szklanki mąki tortowej - ½ łyżki drobnego cukru do wypieków - szczypta soli - 120g masła (chłodne, ale nie twarde) - 2 jajka - ½ szklanki białego wina wytrawnego - olej roślinny do smażenia - cukier puder do oprószenia ciastek
Ciasto przygotowujemy, tak samo jak na cannoli. Do miski przesiewamy mąkę, dodajemy cukier i sól – mieszamy. Do mąki ścieramy na tarce masło i palcami łączymy w kruszonkę. Jajka mieszamy z winem przy użyciu trzepaczki i wlewamy do miski z mieszaniną mączno maślaną. Zagniatamy ciasto, przekładamy na oprószony mąką blat i dokładnie wyrabiamy. Ciasto wkładamy do foliowego woreczka i umieszczamy w lodówce na ok. 1 godzinę. Po wyjęciu ponownie przekładamy na blat oprószony mąką, chwilę wyrabiamy, dzielimy na porcje. Jedną zostawiamy do wałkowania, pozostałe odkładamy do woreczka, aby ciasto nie wyschło. O tym, że ciasteczka urosną, jak poduszeczki decyduje naprawdę baaaardzo cienkie rozwałkowanie ciasta. Przekonałam się „na własnej skórze”. Rozwałkowane grubiej, po usmażeniu były płaskie, ale… te płaskie też wykorzystałam. O tym, co z nimi zrobiłam dowiecie się w najbliższym czasie. Będzie to kolejna propozycja z tego samego ciasta. Wróćmy do poduszeczek. Jak wspomniałam, ciasto wałkujemy na posypanej mąką stolnicy – tak cienko, jak tylko się da. Wycinamy foremką (lub szklanką) kółka i smażymy je na rozgrzanym tłuszczu (jak faworki). Nie dajemy zbyt wiele na jeden raz, ponieważ sporo urosną. Smażymy na złoto z obu stron. Wyjmujemy i osuszamy na papierowym ręczniku. Jeszcze ciepłe oprószamy cukrem pudrem.
Pudrowane poduszeczki wyszły w zasadzie przypadkiem, bo moim zamiarem były właśnie płaskie ciasteczka. Tak delikatnych ciastek chyba jeszcze nie jedliście. Chrupiące, bardzo kruche, wyglądem przypominają poduszeczki, ale wewnątrz są… puste. Z podanych składników wyjdzie ich naprawdę sporo, ale nie obawiajcie się – znikają błyskawicznie. Smacznego.
Oceń przepis
Lena
11 września 2014 at 20:19
Urocze te poduszeczki. I na pewno są pyszne
Blue Raven
11 września 2014 at 20:27
Powiem tylko jedno: fajne!
Danusia
11 września 2014 at 20:52
Lena, Blue – macie rację. Poduszeczki są urocze, pyszne i naprawdę fajne.
Marzena
11 września 2014 at 23:10
Pyszności
Danusia
11 września 2014 at 23:46
Marzenko, nawet sobie nie wyobrażasz jakie.