Składniki na 12 szt.:
- 2 opakowania ciasta francuskiego (2 x 375g)
- 4 jabłka (dałam Jonagold)
- 1 łyżeczka cynamonu
- 1 jajko do smarowania
Dodatkowo:
- brązowy cukier Demerara
- lukier (cukier puder + sok z cytryny)
Ciasto francuskie wyjmujemy z lodówki na ok. 10 minut przed przygotowywaniem ciastek. Łatwiej się rozwija i nie pęka. Umyte i obrane jabłka kroimy w kostkę, posypujemy cynamonem. Ponieważ moje jabłka były słodkie, a ciastka będą „lukrowane” nie dodawałam cukru. Płaty ciasta rozwijamy i dzielimy na 6 prostokątów każdy (razem będzie 12 ciastek). Jajko mieszamy w miseczce. Przy użyciu pędzelka smarujemy boki prostokątów (będą to miejsca łączenia ciastek). Na środku każdego (po przekątnej) kładziemy po łyżce jabłek. Ciastka składamy na pół, tworząc trójkąty. Łączymy boki, następnie przygniatamy widelcem. Układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Na wierzchu ciastek robimy nożem nacięcia (2 – 3), następnie smarujemy rozkłóconym jajkiem i posypujemy brązowym cukrem Demerara. Wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 210° C na 20 – 25 minut. Upieczone wyjmujemy i studzimy na kratce. Gdy trochę przestygną polewamy lukrem (cukier puder ucieramy z sokiem z cytryny na gładką masę). Utarty lukier przełożyłam do foliowego woreczka na mrożonki, odcięłam róg (mały kawałek) i polałam przygotowane ciastka.
Ciastka francuskie z jabłkami, to idealna propozycja dla lubiących domowe wypieki, ale cierpiących na chroniczny brak czasu. Ich największą wadą jest to, że nie można poprzestać na jednym i znikają w zatrważająco szybkim tempie. Gorąco polecam. Smacznego.
Oceń przepis
Angelika i Monika (Candy Pandas)
7 sierpnia 2015 at 14:35
Co prawda zawsze wolałyśmy ciasto francuskie z serowym albo budyniowym środkiem., ale domowe z jabłkiem zawsze chętnie się zje
Danusia
7 sierpnia 2015 at 15:12
Przyznam, że ciasto francuskie pod każdą postacią jest wspaniałe. Uwielbiam je “na wytrawnie”.
miszka52
7 sierpnia 2015 at 19:58
W mojej okolicy nie da się kupić ciasta francuskiego maślanego (podobno takie gdzieś można dostać). Dostępne są mrożone i schłodzone, ale ich nie lubię, bo pozostawiają w ustach jakiś dziwny posmak roślinnego tłuszczu.
Więc jeśli już – to domowe. Dlatego rzadko jadamy, bo nie chce mi się z nim bawić. Niestety.
Danusia
7 sierpnia 2015 at 20:31
Miszka, ja kupuję schłodzone ciasto francuskie w Aldim. Jeszcze się nie pokusiłam na samodzielne przygotowanie, ale i na to przyjdzie czas.
Królowa Karo
9 sierpnia 2015 at 18:34
Uwielbiam i chętnie zjadłabym takie, ale gdyby ktoś dla mnie zrobił. Przy tej temperaturze nie mam odwagi odpalać piekarnika
Danusia
11 sierpnia 2015 at 23:24
Karo, mogę Ci tylko współczuć upałów. W Irlandii pogoda wprost zachęca do stania przy piekarniku.
Łukasz
11 sierpnia 2015 at 22:46
Przepięknie Tobie wyszły! Aż się proszą by je schrupać
Danusia
11 sierpnia 2015 at 23:29
Dziękuję Łukaszu. Twoją Pavlovą z mango i pistacjami “kiedyś – gdzieś” spotkałam w internecine. To istny majstersztyk. Teraz już wiem kto jest jej autorem.