Torus – dwuwymiarowa powierzchnia obrotowa zanurzalna w przestrzeni trójwymiarowej, powstała przez obrót okręgu wokół prostej leżącej w płaszczyźnie tego okręgu i nieprzecinającej go. Wyobrażeniem torusa może być napompowana dętka rowerowa lub powierzchnia obwarzanka. Nie przerażajcie się, to tylko wstęp. Wbrew pozorom w kuchni nauka jest wszechobecna. Stąd też pochodzi nazwa ciastek, których przepis jest moim autorskim. Jak zwykle pomysły rodzą się przypadkiem. W planie były zwyczajne i znane chyba wszystkim oponki. Złowrogo kończący się termin ciasta francuskiego zachomikowanego w lodówce, aż się prosił o jego wykorzystanie. Przyznam, że ten pomysł już kiedyś „kiełkował” w moim umyśle, ale tym razem doczekał się realizacji. Powstały nowe ciastka, które nazwałam toruski.
Składniki: - 500 g twarogu (tłusty lub półtłusty) - 600 g mąki tortowej - 4 żółtka - 250 ml kwaśnej śmietany - 1/2 szklanki drobnego cukru do wypieków - 1 łyżka cukru waniliowego (domowy) - 1 czubata łyżeczka sody - 1,5 łyżki ciemnego rumu lub octu 10% (może być inny alkohol) - szczypta soli - esencja rumowa - 1 opakowanie ciasta francuskiego (375g) Dodatkowo: - olej rzepakowy (do smażenia) - cukier puder (do oprószenia ciastek)Twaróg rozgniatamy (można nawet widelcem). Dodajemy żółtka, oba cukry, śmietanę, sodę, rum lub ocet, esencję rumową – mieszamy. Wsypujemy przesianą mąkę – zagniatamy ciasto. Stolnicę posypujemy mąką, przekładamy ciasto i zagniatamy. Wyjmujemy z lodówki ciasto francuskie. Rozwałkowujemy ciasto serowe (na grubość 1 – 1,5 cm) formując prostokąt wielkości płata ciasta francuskiego. Na ciasto serowe nakładamy płat ciasta francuskiego. Foremką w kształcie ringu wykrawamy koła. Mniejszą foremką wycinamy kółka wewnątrz. Olej rozgrzewamy w dużym garnku o grubym dnie lub w woku do temperatury ok. 175°C. Na rozgrzany kładziemy ciastka (stroną serową do dołu). Smażymy do zrumienienia z obu stron. Wyjmujemy na ręczniki kuchenne, aby odsączyć z nadmiaru tłuszczu. Gotowe toruski oprószamy cukrem pudrem i podajemy. Ścinki (resztki) ciasta zagniatamy, wałkujemy i wycinamy ponownie ciastka, aż ich do całkowitego wykorzystania.
Toruski najlepsze są w dniu usmażenia. Struktura ciastek jest podzielona, ale spójna. Wierzch jest bardzo delikatny i chrupiący (ciasto francuskie), spód puszysty i mięciutki (ciasto serowe). Połączenie tych dwóch ciast, moim zdaniem, było bardzo trafnym pomysłem. Toruski gorąco polecam i życzę smacznego.
Ps. Ilość ciastek zależy od ilości użytego ciasta francuskiego. Na początek polecam zrobienie z jednego arkusza ciasta (375 g). Na poniższym zdjęciu: numerem 1 oznaczyłam tradycyjną oponkę serową, numerem 2 – toruska, numerem 3 – “mieszankę”.
Oceń przepis
iza
29 kwietnia 2018 at 20:47
ale cudeńka
Danusia
29 kwietnia 2018 at 22:14
Dziękuję Izo.