Mało kto nie lubi pierogów. Przygotowujemy je z kapustą, grzybami, mięsem, owocami – długo jeszcze mogłabym wymieniać. Różnie też robiłam – gotowane, pieczone, ale takie jak te – zrobiłam po raz pierwszy. Przepis bardzo ciekawy, a pierogi Babcine… naprawdę pyszne. Ponieważ ostatnio używam tylko suchych drożdży, tak uczyniłam i tym razem. Pierogi zrobiłam z podwójnej porcji.
Składniki: - 1 kg mąki tortowej - 25g suchych drożdży - 50ml wrzątku + 1 łyżeczka cukru + 100ml zimnej wody (do zrobienia rozczynu) - niepełne 2 szklanki mleka (odjęłam 150ml – zastąpione wodą do rozczynu)) - 10 łyżek cukru - 2 jajka - szczypta soli - borówki amerykańskie - cukier do borówek (według uznania)
Przygotowałam rozczyn – 50ml wrzątku i 1 łyżeczkę cukru – wymieszałam, dolałam 100ml zimnej wody, wsypałam suche drożdże, dokładnie wymieszałam. Przykryłam i odstawiłam w ciepłe miejsce na 15 minut. Po tym czasie, gotowy rozczyn dodałam do przesianej mąki z dodatkiem cukru, soli, i całych jajek. Zagniatając, stopniowo dolewałam ciepłe mleko. Dolałam tyle, aby powstało gładkie i elastyczne ciasto. Uformowałam kulę. Nie musimy czekać, aby ciasto wyrosło, od razu lepimy pierogi. One same, dosłownie rosną w rękach. Odrywałam po kawałku, rozpłaszczałam na dłoni, nadziewałam borówkami z cukrem i zlepiałam brzegi. Gotowe pierogi wkładałam do wrzącej wody. Poczekałam, aż woda ponownie zacznie wrzeć i gotowałam 2 minuty. Jednego nie przewidziałam, że pierogi „AŻ TAAAK” urosną, podczas gotowania, i włożyłam ich do garnka za dużo. Ale i tak się ugotowały, mimo, że było im trochę ciasno.
Pierożki podałam posypane cukrem i polane gęstą śmietaną (można jogurtem). Wyszły przepyszne, delikatne, puszyste i mięciutkie. Dziękuję za przepis, następne też takie zrobię. Smacznego.
Oceń przepis
bufordlewis
4 kwietnia 2014 at 15:58
Kapitalna strona. Właśnie takich informacji szukałem.
Wyślę tę witrynę przyjaciołom. Zaświadczam że będę tu wchodził.
Szczęścia w dalszym tworzeniu.
Danusia
14 stycznia 2015 at 17:45
Dziękuję bardzo.
Mariola
14 kwietnia 2019 at 12:55
Nic dziwnego że tak rosły przy tej ilości drożdży.
Paczka drożdży ma 7 Gramm i według ulotki starczy na 500 Gramm mąki. Według tego przepisu – cztery razy więcej, a więc na 2 kg mąki. Czy to nie przesada?
Danusia
14 kwietnia 2019 at 15:27
Mariolu – do ciasta użyłam drożdży suszonych, a nie instant. Są one mniej skoncentrowane niż instant, więc i proporcje też sa inne. Występują w postaci granulek dużo większych niż instant. Przed użyciem wymagają uaktywnienia przez dodanie ciepłej wody i odstawienia na jakiś czas. Gdy rozczyn będzie gotowy, na jego powierzchni pojawią się bąbelki. Dopiero wtedy są gotowe do użycia. Drożdże instant nie wymagają aktywowania (dodaje się bezpośrednio do mąki). W oryginalnym przepisie autorka zastosowała świeże drożdże w ilości 25g na 500g mąki.
Agnieszka
2 września 2019 at 21:36
Czy do słonej wersji wystarczy pominąć 10 łyżek cukru?
Danusia
3 września 2019 at 09:25
Agnieszko – nigdy nie robiłam słonej wersji, ale robiąc – na pewno bym pominęła te 10 łyżek cukru. Pozdrawiam.
Agnieszka
5 września 2019 at 12:07
Dziękuję za odpowiedź. Jak zrobię słoną wersję to podzielę się wrażeniami, dziś robię dokładnie wg przepisu z ostatnimi jagodami.
Danusia
5 września 2019 at 14:07
Agnieszko – jagód Ci zazdroszczę, szczególnie tych ostatnich. Z niecierpliwością czekam na wrażenia – i słodkie, i słone. Pozdrawiam serdecznie.