Składniki (ilość w zależności od potrzeb): - papier ryżowy - nasiona chia - makaron ryżowy - papryka czerwona - brukiew - rzodkiewki - marchew - młode części pora - szczypior - sałata karbowana - piersi drobiowe pieczone (do wersji mięsnej) - olej sezamowy - różowa sól himalajska - papryka chili w płatkach Dodatkowo: - sos słodko kwaśny (dałam gotowy)
Makaron ryżowy przygotowujemy zgodnie z przepisem na opakowaniu (łamiemy na 4 części, zalewamy wrzątkiem, przykrywamy, po 8 minutach odcedzamy). Odcedzony makaron skrapiamy olejem sezamowym, oprószamy solą himalajską i płatkami papryki chili. Upieczone filety drobiowe kroimy na kawałki (w wersji wegetariańskiej – pomijamy oczywiście mięso). Przygotowujemy warzywa (obieramy, myjemy) – marchew, brukiew kroimy w cienkie słupki (julienne), paprykę, por i szczypior w cienkie paski, rzodkiewki w cienkie plasterki, sałatę rwiemy na kawałki. Arkusz papieru ryżowego moczymy przez 2 sekundy w ciepłej wodzie i kładziemy na deskę. Nie przygotowujmy więcej niż 2 arkusze jednocześnie. Posypujemy nasionami chia, nakładamy nadzienie: marchewkę, brukiew, paprykę, por, szczypior, sałatę, makaron ryżowy, mięso drobiowe (w wersji wegetariańskiej pomijamy). Dodatkowo możemy posypać całość nasionami chia. Zakładamy boki do środka i zawijamy sciśle podobnie jak krokiety, czy gołąbki uważając, aby nie rozerwać papieru. Podajemy z sosem słodko kwaśnym lub innym (np. z orzeszków ziemnych) przekrojone ukośnie na połówki.
Spring rolls z nasionami chia w wersji mięsnej i wegetariańskiej to wspaniała przystawka, lunch, obiad, czy kolacja. Możemy je przygotować na spotkanie towarzyskie, czy też piknik. Lekkie, świeże i wbrew pozorom pożywne. Można je przechować przez noc w lodówce. Ich zaletą jest dowolność doboru składników nadzienia. Powyższy dobór jest moim ulubionym, w obydwu wersjach. Jako dodatek wymagany jest sos, który nadaje potrawie orientalnego smaku. Gorąco polecam. Smacznego.
Oceń przepis
Angelika i Monika (Candy Pandas)
18 września 2015 at 16:39
My już przekonałyśmy się do tych “ryżowych gołąbków” jak to nazwał je nasz tata Każda wariacja z nimi związana bardzo nas ciekawi i Twoje wyglądają jak zawsze bardzo apetycznie
Danusia
18 września 2015 at 17:17
Brawo dla taty za nazwę. Ryżowe gołąbki brzmią świetnie. Przede mną jeszcze wariacja krewetkowa i rybna.
Danielle Guitierez
18 marca 2017 at 00:34
Fajowa stronka!
zarabianie w sieci forum
17 maja 2017 at 11:55
Fajny blog
https://www.glamourpaws.net
2 listopada 2020 at 15:42
Hello there! Would you mind if I share your blog with my facebook
group? There’s a lot of folks that I think would really enjoy your content.
Please let me know. Cheers
Danusia
2 listopada 2020 at 19:46
I don’t mind, go ahead.